Robert Lewandowski jest zdeterminowany, aby wrócić do swojej najlepszej formy – jak dotąd strzelił zaledwie 3 gole w ostatnich 11 meczach – dlatego „Lewy” skrócił przerwę świąteczną, aby przygotować się na nadchodzące starcie.
Efekty Roque zmobilizowal Lewandowskiego
Kibice Barcelony są przekonani, że polski napastnik jest pod presją nie tylko swoich wyników, ale także „efektu Roque’a”. Przyjazd do stolicy Katalonii, głodnego bramek i zwycięstw 18-letniego brazylijskiego napastnika Vitora Roque z Atletico Paranaense Kurytyba, stwarza potencjalne zagrożenie dla pozycji Lewandowskiego w wyjściowym składzie.
Vitor kosztował Barcelonę 30 mln euro (według katalońskiego „Diario Sport” kolejne 31 mln przekazane zostanie w formie bonusów), jego kontrakt obowiązuje przez osiem lat, choć Finansowe Fair Play daje Barcelonie możliwość korzystania z jego usług do czerwca 2024 roku. Prezes Barcy, Joan Laporta udał się na Bliski Wschód w poszukiwaniu finansowania katalońskiego klubu.
– Mam nadzieję, że pozyskanie Roque będzie na poziomie Messiego lub Ronaldo – entuzjastycznie wypalił trener „Blaugrany” Xavi Hernandez.
Zagrożony Lewandowski zaczął trenować wcześniej
35-letni polski goleador po takim powitaniu Roque mógł poczuć się zagrożony. Dlatego pojawił się na siłowni wcześniej, niż się spodziewano. Trenował też na boisku, mimo że trener Xavi dał zawodnikom wolne do piątku 28 grudnia po meczu towarzyskim w Dallas z meksykańskim Club America (2:3). W środę też trenował – zamieścił wideo, na którym widać, jak pracował na bieżni w masce tlenowej.
Lewandowski strzelił 9 goli i zanotował 5 asyst w 21 występach Barcelony we wszystkich rozgrywkach w obecnym sezonie.
