https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Lekkoatletyka. Najszybszy makaroniarz świata pobiegnie w Polsce! Traumatyczne dzieciństwo mistrza. Z rozbitego domu na salony establishmentu

Paweł Wiśniewski
Mimo trudnego dzieciństwa, Marcell Jacobs dostał się na szczyt światowego sportu...
Mimo trudnego dzieciństwa, Marcell Jacobs dostał się na szczyt światowego sportu... @crazylongjumper
Na pewno nie jest najszybszym człowiekiem na Ziemi… Ale ma to „coś” - jest mistrzem olimpijskim i Europy w biegu na dystansie 100 metrów! Jest rekordzistą Starego Kontynentu - tak w hali (60 metrów - 6.41), jak i na otwartym stadionie (100 m - 9.80). Na co dzień prowadzi skromne, rodzinne życie, z dala od komercyjnego zgiełku. Lamont Marcell Jacobs Jr. - bo o nim mowa właśnie szykuje się do… przyjazdu do Polski.

4 lutego br., w łódzkiej „Atlas Arena”, odbędzie się 8. edycja halowego mityngu lekkoatletycznego, zaliczanego do prestiżowego cyklu World Athletics Indoor Tour Bronze - „Orlen Cup”. Bez wątpienia, największą gwiazdą zawodów będzie właśnie Marcell Jacobs - najszybszy nie czarnoskóry sprinter w historii!

Marcell junior jest synem Lamonta Marcella Jacobsa seniora - Afroamerykanina w służbie US Army i Włoszki Viviany Masini. Jest rok 1991. Tata stacjonuje w kompleksie wojskowym Caserma Ederle w Vicenzie - ma 18 lat i poznaje śliczną, dwa lata młodszą dziewczynę. - Poznałam ojca Marcella, gdy miałem 16 lat - opowiada gazecie Corriere Della Sera. - Zakochaliśmy się, a potem pobraliśmy. Z czasem przeprowadziliśmy się do Teksasu.

Rozłąka

Rodzina Jacobs zamieszkuje w Fort Bliss w El Paso. 26 września 1994 roku, na świat przychodzi Lamont Marcell Jacobs junior. Niecałe trzy tygodnie później, ojciec dostaje kolejną mobilizację i jedzie do Korei Południowej. Rozłąka nie wytrzymuje próby czasu… Mija kilka kolejnych dni i...
Matka z maleńkim chłopcem wraca do Europy, do swojej ojczyzny - zamieszkują w malowniczym miasteczku Desenzano del Garda w Lombardii, na południowo-zachodnim brzegu jeziora Garda. Kurort słynie z pięknej plaży - woda w tym miejscu jest wyjątkowo ciepła, z turkusowym odcieniem. Miasto posiada urokliwą starówkę, na której życie toczy się cały dzień, ale szczególnie przyjemnie robi się wieczorami. Po deptaku spacerują elegancko ubrani turyści i mieszkańcy, restauracyjne ogródki zapełniają się gośćmi, gra muzyka na żywo, występują uliczni artyści, a bary i puby czynne są do późnych godzin nocnych.

Lekkoatletyka. Najszybszy makaroniarz świata pobiegnie w Polsce! Traumatyczne dzieciństwo mistrza. Z rozbitego domu na salony establishmentu

- Nie mogliśmy za nim pojechać - wspomina Viviana Masini. - Wtedy zdecydowałem się wrócić do Włoch. Marcell nie miał nawet miesiąca. Byłam młodą matką z dzieckiem na wychowaniu. Dzięki dorastaniu Marcella mogłam żyć nowym życiem, mieć nowe horyzonty…

Rozwód

Mimo uroków włoskiej codzienności, rodzice przyszłego mistrza sprintu, rozwodzą się, gdy ten ma 6 miesięcy... Na wiele lat, Marcell Jacobs Jr. zostaje bez ojca… Gra w koszykówkę i piłkę nożną - pewnego dnia trener Adriano Bertazzi, zwraca uwagę na szybkość chłopca i namawia do sprintu. Już w wieku 10 lat bierze udział w zawodach sportowych. Jest piekielnie szybki i silny.
W 2011 roku, odkrywa wielką moc w… skoku w dal. Zaczyna regularnie skakać powyżej… 8 metrów!!!

- Pamiętam, jak będąc dzieckiem, szybko biegałem na dziedzińcu domu rodzinnego w Desenzano del Garda - opowiada sprinter stacji Italy 24 News. - Rodzinę mamy fascynował motocross. Jednak ta nie pozwoliła mi jeździć. Twierdziła, że to zbyt niebezpieczne. Zatem naśladowałem innych: biegałem w kółko, symulowałem skoki na rampie garażowej, robiłem szaleństwa i wydawałem dźwięki ustami.

Dopiero w wieku 13 lat, Marcell Jacobs ponownie widzi ojca. Spotkanie zaaranżowano w odległym Orlando na Florydzie. Dzisiaj tata mieszka w Tyler w Teksasie - Różanej Stolicy Ameryki, gdzie około jedna trzecia wszystkich komercyjnie uprawianych krzewów róż w USA produkowana jest w promieniu 50 mil od miasta.

Tata nie istnieje

- Jako dziecko nie pamiętam ojca - opowiada Jacobs. - Całe życie żyłem bez taty. Odkąd wróciliśmy z mamą z El Paso, rozpoczął się między nami osobisty pojedynek. W szkole miałem kłopoty. Pewnego razu, nauczycielka powiedziała do mnie: - narysuj swoją rodzinę. A ja miałem do narysowania tylko mamę… cierpiałem z tego powodu. Rówieśnicy pytali: kim jest Twój tata? Nie wiem, nie wiem. On nie istnieje - odpowiadałem. Ledwo zdaję sobie sprawę, że nazywam się tak samo… Przez lata budowałem mur. A kiedy mój ojciec próbował się ze mną skontaktować - nie obchodziło mnie to.

Całkiem niedawno, po namowie opiekuna mentalnego, Marcell junior ponownie zaczął komunikować się z tatą. - Jeszcze nie wszystko sobie wyjaśniliśmy - tłumaczy. - Ale przynajmniej próbujemy rozmawiać. W wielu kwestiach pomaga mi „tłumacz” w jednej z popularnych wyszukiwarek internetowych. Robię „kopiuj” - „wklej”. Powinienem odświeżyć gramatykę angielską, znam wiele zwrotów, ale strach przed popełnieniem błędu, paraliżuje mnie… Wtedy milczę. Ale nowa relacja z tatą jest dla mnie naprawdę ważna.

Tuż przed biegiem finałowym na 100 metrów na Igrzyskach XXXII Olimpiady w Tokio, Marcell senior wysłał sms-a: - Będę patrzył, dasz radę, jesteśmy z Tobą.

- Naprawdę ciężko pracowałem umysłem - podkreśla włoski sprinter. - Kiedyś, w ważnych momentach sportowych, moje nogi nie pracowały tak dobrze. Teraz moje nogi chodzą naprawdę dobrze…

Nowa rodzina

Dzisiaj Jacobs mieszka na wzgórzu w sercu północnego Rzymu (Flaminio), wśród historycznych sklepów i mieszkańców via Flaminia, via Bevagna i piazza Monteleone di Spoleto, ze swoją partnerką Nicole i dwójką małych dzieci - Anthony i Megan. Z pierwszego związku ma również syna Jeremy.

Lekkoatletyka. Najszybszy makaroniarz świata pobiegnie w Polsce! Traumatyczne dzieciństwo mistrza. Z rozbitego domu na salony establishmentu

- Moja najstarsza pociecha urodziła się, gdy miałem ledwie 19 lat - opowiada Italy News 24. - Nie byłem dla niego najlepszym ojcem. Byłem niedojrzały, ograniczony, skonfliktowany z jego mamą. Brakowało kontaktu. Teraz próbuję nadrobić stracony czas. Z Anthony i Meghan, to zupełnie inna historia. Mamy codzienne życie, za którym tęskniłem z Jeremy - jestem prawdziwym, ale i zabawnym ojcem.

Lekkoatletyka. Najszybszy makaroniarz świata pobiegnie w Polsce! Traumatyczne dzieciństwo mistrza. Z rozbitego domu na salony establishmentu

Zapytany, dlaczego jego dzieci nie mają włoskich imion, odpowiedział: - Ponieważ mam amerykańskie nazwisko: Paolo Jacobs brzmiało okropnie...

Partnerka Jacobsa juniora - Nicole Daza, przychodzi na świat w miejscowości Manta w Ekwadorze, tuż nad Oceanem Spokojnym. Jest influencerką. Poznają się w 2018 roku w jednej z mediolańskich dyskotek. Pobierają 17 września 2022 roku w cudownej zabytkowej rezydencji Torre di San Marco z widokiem na jezioro Garda, należącej kiedyś do księcia Montenevoso, generała i poety Gabriele D’Annunzio - zapomnianego celebrytę belle époque.
Podczas ceremonii ślubnej w Gardone Riviera, niedaleko Desenzano del Garda, gdzie dorasta sprinter, obecny jest - z żoną Chiarą Bontempi - m.in. znakomity skoczek wzwyż, Gianmarco Tamberi, który sięga po złoty medal olimpijski niemal w tym samym czasie, co Jacobs! W sumie bawiło się 170 gości. Mimo zaproszenia, na zaślubinach syna brakuje... Lamonta Marcella Jacobsa seniora, który musiał zostać w USA ze względu na problemy zdrowotne.

Lekkoatletyka. Najszybszy makaroniarz świata pobiegnie w Polsce! Traumatyczne dzieciństwo mistrza. Z rozbitego domu na salony establishmentu

Lukratywny kontrakt

- Jako Amerykanin mam tylko włókna mięśniowe, ale w 100 procentach, w każdej komórce ciała, czuję się Włochem - wyznał gazecie „La Stampa”. - Tam się wychowałem, tam poznałem dla mnie ważnych ludzi. I nadal mam problemy z mówieniem po angielsku.

W ubiegłym roku, Marcell Jacobs - na co dzień zawodnik policyjnego klubu GS Fiamme Oro, podpisał lukratywny, jak na włoskie realia, kontrakt sponsorski ze znanym, ponad 100-letnim producentem makaronu, z siedzibą w Campobasso.
- Zdecydowałem się dołączyć do tego przedsięwzięcia nie tylko jako miłośnik dobrego makaronu, ale dlatego, że firma ta reprezentuje autentyczną włoską doskonałość - wyjaśnia numer 1 światowego sprintu.

Viviana Masini mieszka w prowincji Brescia, dokładnie w Manerba del Garda, gdzie zarządza hotelem Hotel Florence.
Za tytuł mistrza olimpijskiego na 100 metrów, Włoski Komitet Olimpijski (CONI) wypłacił Marcellowie 180 tysięcy euro brutto, opodatkowaną stawką 42%.

Główny trener włoskich lekkoatletów (dyrektor sportowy) - Antonio La Torre, uważa, że ​​Marcell Jacobs może biegać tak szybko, jak niewielu mężczyzn poza Usainem Boltem. - Z jego nieprzeciętnym talentem ośmielę się powiedzieć, że jest człowiekiem, który może biegać blisko 9.70, a może nawet szybciej - twierdzi La Torre w rozmowie z Associated Press.
I pomyśleć, że jeszcze kilka lat temu Jacobs był przede wszystkim... skoczkiem w dal. Seria kontuzji, które dotknęły jego lewe kolano, skłoniła Marcella do skupienia się wyłącznie na sprintach.
- Niestety jego kolana są zbyt kruche, by poradzić sobie ze startami w skoku w dal - mówi szkoleniowiec. – Myślę, że byłby też pretendentem do złotego medalu w tej konkurencji. Ale za każdym razem odnosił kontuzje.

Bezpośrednim trenerem Jacobsa jest od wielu lat Paolo Camossi - halowy mistrz świata w trójskoku, którego pamiętamy właśnie z 2001 roku, z Lizbony, gdzie pokonał fenomenalnego Brytyjczyka, Jonathana Edwardsa!

od 7 lat
Wideo

Magazyn GOL 24 - podsumowanie kolejki Ekstraklasy

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski