Interwencja. - Pomnik przy Klasztorku to wotum dziękczynne za odzyskaną niepodległość, ufundowany przez zasłużonych mieszkańców Świecia w 1925 roku. Już przed wojną odbywały się tam uroczystości państwowe. Dlaczego obecne władze Świecia lekceważą tę tradycję i urządzają wszelkie ceremonie pod nieudanym architektonicznie pomnikiem na Dużym Rynku?
- pyta Józef Szydłowski ze Świecia. Z zarzutami nie zgadza się Janusz Branicki, wiceburmistrz Świecia. - Nie lekceważymy pomnika przy Klasztorku. Podczas poniedziałkowych obchodów z okazji rocznicy „cudu nad Wisłą” delegacja Urzędu Miasta złożyła kwiaty zarówno tam, jak i na Dużym Rynku. Uczciliśmy też pamięć poległych podczas wojny polsko-bolszewickiej, złożonych w mogile na „starym cmentarzu” przy kościele św. Andrzeja Boboli. Uważam więc tego rodzaju zarzuty za mocno przesadzone - dodaje Janusz Branicki.
Lekceważą symbole?
pa
Pomnik przy Klasztorku to wotum dziękczynne za odzyskaną niepodległość, ufundowany przez zasłużonych mieszkańców Świecia w 1925 roku. Już przed wojną odbywały się tam uroczystości państwowe.