Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lekarze POZ narzekają, że są obciążeni papierkową pracą, która zabiera im czas

Sławomir Bobbe
Sławomir Bobbe
W przychodni Intercor w Bydgoszczy już od jakiegoś czasu tak rejestruje się pacjentów, by dla każdego z nich lekarz miał przynajmniej kwadrans
W przychodni Intercor w Bydgoszczy już od jakiegoś czasu tak rejestruje się pacjentów, by dla każdego z nich lekarz miał przynajmniej kwadrans Dariusz Bloch
Dziesięć minut dla pacjenta mają zwykle lekarze podstawowej opieki zdrowotnej. Chcieliby więcej.

na czas. Niby wydawanych jest tylko 6 numerków na godzinę, czyli na pacjenta wypada więc jakieś 10 minut. Wszystko zależy od szczęścia, jeśli przed tobą trafi się kilka osób, które chcą pogadać, a do tego trzeba je zbadać, to jeden pacjent potrafi siedzieć ponad 20 minut. Czasem człowiek ma szczęście i przed nim są tacy, którzy przyszli tylko po wypisanie recepty. Wtedy wizyta zajmuje im 2 minuty - wrażenia z poczekalni w przychodni szpitala MSWiA przy Markwarta opisuje pan Jarosław z Bydgoszczy.
[break]
Od stycznia na lekarzach POZ ciąży jeszcze więcej obowiązków niż dotychczas. Teoretycznie nawet dowiadując się, że ich pacjent pali papierosy, powinni zaordynować cały program rzucania palenia i podczas każdej kolejnej wizyty sprawdzać, jego wykonanie. Sen z powiek spędza im także pakiet onkologiczny, cała papierologia z nim związana zajmuje wiele czasu, a kilku takich pacjentów potrafi kompletnie zakorkować kolejkę w przychodni.
- Podstawowa opieka zdrowotna jest inaczej finansowana niż usługi w poradniach specjalistycznych, w których NFZ płaci za wizytę. Tu obowiązuje stawka kapitacyjna (czyli za głowę). Lekarz otrzymuje za pacjenta 140 złotych rocznie - bez względu na to, czy ten się u niego nie pojawi ani razu, czy korzystał z wizyt wielokrotnie - podkreśla Barabara Nawrocka, rzecznik NFZ. - Czas wizyty również nie jest regulowany, lekarz poświęca tyle czasu pacjentowi, ile wymaga stan zdrowia tego ostatniego.
- Owszem, Narodowy Fundusz Zdrowia nie reguluje czasu porady. Ale mamy ustawę o zawodzie lekarza, która determinuje harmonogram pracy. Gdyby lekarze poświęcali zbyt wiele czasu pacjentowi, nie byliby w stanie zrealizować kontraktu - zbyt mało osób miałoby wtedy dostęp do ich usług - zauważa Szymon Kopa, prezes Kujawsko-Pomorskiego Związku Pracodawców Ochrony Zdrowia.
Są jednak przychodnie, w których o kwadrans dla pacjenta nie trzeba się bić. Tak jest choćby w Intercorze przy Powstańców Wielkopolskich. - To był pomysł naszych lekarzy. Skoro uznali oni, że potrzebuję 15 minut dla pacjenta, to się na to zgodziliśmy. Pacjenci są zadowoleni, a kolejek nie ma - mówi Elżbieta Ruchalska, prezes spółdzielni lekarskiej „Intercor”.
- W przychodni „Zdrowie dla Ciebie” również przeznaczamy dla pacjenta 15 minut. Jest to możliwe, bo zatrudniono dodatkowego lekarza - twierdzi Szymon Kopa. - Próbujemy przekonać Ministerstwo Zdrowia do tego, by lekarz mógł poświęcić pacjentowi 15 minut. To poprawiłoby obsługę pacjentów i zwiększyło zatrudnienie wśród lekarzy. Obecnie trudno znaleźć lekarza POZ. Część z nich odchodzi i to nie dlatego, że mało zarabiają, tylko dlatego, że obłożenie obowiązkami jest zbyt duże. Proszę pamiętać, że praca ta to nie tylko sam kontakt z pacjentem, ale również cała obowiązkowa sprawozdawczość, której jest i będzie coraz więcej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!