Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lekarz i polityk oraz prezes sekcji szachowej Chemika to kolejni nominowani do tytułu „Seniora Roku”

Małgorzata Pieczyńska
Małgorzata Pieczyńska
Z inicjatywy Zbigniewa Pawłowicza powstał, m.in., PARiS w Fordonie.
Z inicjatywy Zbigniewa Pawłowicza powstał, m.in., PARiS w Fordonie. Tomasz Czachorowski
Tylko do poniedziałku można głosować w plebiscycie „Senior Roku”. Dziś prezentujemy sylwetki kolejnych kandydatów. Na zwycięzcę czeka nagroda.

[break]
Zbigniew Pawłowicz urodził się na Kresach Wschodnich, ale lata młodości spędził w Łodzi, gdzie ukończył Wojskową Akademię Medyczną, a potem pracował. Ma specjalizację drugiego stopnia z chirurgii ogólnej. Stopień doktora nauk medycznych uzyskał w 1974 r.

Ceniony lekarz

Do Bydgoszczy trafił na początku lat 80. i rozpoczął pracę w Wojskowym Szpitalu Klinicznym. Najpierw był ordynatorem, potem zastępcą komendanta i komendantem szpitala. Pełnił też funkcję szefa służby zdrowia Pomorskiego Okręgu Wojskowego. Bydgoszczanie znają go przede wszystkim jako wieloletniego dyrektora Centrum Onkologii w Fordonie.

- Przez 18 lat kierowania tą placówką udało się stworzyć jeden z najlepszych ośrodków medycznych w kraju. To zasługa wspaniałego zespołu, z którym miałem zaszczyt pracować - podkreśla nasz kandydat.

A sukcesów było wiele. To właśnie z inicjatywy Zbigniewa Pawłowicza przy CO powstał, m.in., Park Aktywnej Rehabilitacji i Sportu PARiS i hotel dla pacjentów. Był też pomysłodawcą budowy Innowacyjnego Forum Medycznego, w którym naukowcy będą opracowywać nowoczesne metody walki z rakiem, i Polikliniki Centrum, której budowa właśnie dobiega końca.

W 2006 roku otrzymał Nagrodę im. Andrzeja Szwalbego, przyznawaną za szczególne osiągnięcia rozsławiające Bydgoszcz na arenie krajowej i międzynarodowej. - To wyróżnienie bardzo bliskie memu sercu, bo pierwsze, jakie dostałem- twierdzi Zbigniew Pawłowicz.

Ze wzruszeniem odsłaniałem swój autograf na ul. Długiej. To honor móc pozostawić swój ślad w Bydgoszczy. - Zbigniew Pawłowicz

Dwa lata temu doceniła go też Kapituła Bydgoskich Autografów. - Ze wzruszeniem odsłaniałem swój autograf na ulicy Długiej. To wyjątkowy honor móc pozostawić swój ślad w mieście nad Brdą - mówi. Czytelnicy „Expressu” także uznali go za świetnego ambasadora miasta i w 2014 r. wybrali go „Bydgoszczaninem Roku”.

Zabiegi o uniwersytet

Jest nie tylko lekarzem, ale też politykiem. W latach 2007-2011 był senatorem RP, obecnie jest posłem na Sejm VIII kadencji i inicjatorem powołania w Bydgoszczy uniwersytetu medycznego na bazie Collegium Medicum. Prywatnie ma 4 dzieci (syna i 3 córki) oraz liczną gromadkę wnucząt - 3 wnuków i 6 wnuczek. - Dwie z nich, bliźniaczki, urodziły się w dniu, gdy otwieraliśmy PARiS. Radość była ogromna - śmieje się.

Miłośnik szachów

Bydgoszczaninem z urodzenia jest Kazimierz Budnik, od 34 lat prezes sekcji szachowej w Chemiku. To bodaj jeden z najstarszych graczy turniejowych w Polsce, ale też instruktor i sędzia szachowy klasy państwowej. - Wciąż jeżdżę na zawody i gram. A że mam 85 lat, to bez względu na wynik, zawsze otrzymuję jakąś nagrodę rzeczową dla najstarszego zawodnika - śmieje się nasz bohater. Gry w szachy nauczył się jeszcze jako 16-latek. - Tak mnie wciągnęły, że razem z kolegą nawet na lekcjach w bydgoskim Gimnazjum Przemysłowym rozgrywaliśmy partyjki. Mieliśmy profesora, który przez większość zajęć siedział za biurkiem, a że siedzieliśmy w ostatniej ławce, więc korzystaliśmy z tego. Raz o mały włos nas nie przyłapał. Na szczęście, gdy nauczyciel wstał i zapytał, co robimy, pozostali uczniowie szybko odwrócili jego uwagę.

Prezes sekcji szachowej Kazimierz Budnik zachęca młodych do tej gry.
Prezes sekcji szachowej Kazimierz Budnik zachęca młodych do tej gry.
Filip Kowalkowski

Zdaniem pana Kazimierza, szachy rozwijają i uczą logicznego myślenia. - Dlatego z całego serca polecam je młodzieży. Wielu moich wychowanków studiuje dziś na UTP, a nawet robi doktoraty. Obecnie nasza sekcja szachowa w Chemiku liczy 30 osób, w tym 22 juniorów i 8 seniorów, ale można do nas dołączyć w każdej chwili - zachęca pan Kazimierz.

Nasz kandydat to także złota rączka. - Wszystkie naprawy w domu wykonuję sam, bo z wykształcenia jestem inżynierem mechanikiem - mówi. - Ukończyłem ten kierunek w Wieczorowej Szkole Inżynierskiej w Bydgoszczy. Ponadto na Politechnice Warszawskiej studiowałem organizację produkcji - wspomina. - W tym czasie szachy poszły w odstawkę, bo nie miałem na nie czasu. Wróciłem do nich dopiero, gdy zacząłem pracować w przedsiębiorstwie budowlanym jako główny mechanik. Praca była bardzo stresująca, bo odpowiadałem za montaż maszyn i urządzeń, a co się z tym wiąże bezpieczeństwo pracowników. Wtedy po godzinach szachy były dla mnie cudownym relaksem. Z nominacji w tym plebiscycie bardzo się cieszę. To naprawdę miłe wyróżnienie.

W nagrodę do Mielna

Głosowanie SMS-owe potrwa do 27 marca. Partnerem naszego plebiscytu jest Polski Związek Emerytów, Rencistów i Inwalidów, Zarząd Okręgowy w Bydgoszczy, fundator nagrody głównej - 9-dniowego pobytu w hotelu Floryn w Mielnie. Wręczenie nagród nastąpi w restauracji Maestra.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!