[break]
Zbigniew Pawłowicz urodził się na Kresach Wschodnich, ale lata młodości spędził w Łodzi, gdzie ukończył Wojskową Akademię Medyczną, a potem pracował. Ma specjalizację drugiego stopnia z chirurgii ogólnej. Stopień doktora nauk medycznych uzyskał w 1974 r.
Ceniony lekarz
Do Bydgoszczy trafił na początku lat 80. i rozpoczął pracę w Wojskowym Szpitalu Klinicznym. Najpierw był ordynatorem, potem zastępcą komendanta i komendantem szpitala. Pełnił też funkcję szefa służby zdrowia Pomorskiego Okręgu Wojskowego. Bydgoszczanie znają go przede wszystkim jako wieloletniego dyrektora Centrum Onkologii w Fordonie.
- Przez 18 lat kierowania tą placówką udało się stworzyć jeden z najlepszych ośrodków medycznych w kraju. To zasługa wspaniałego zespołu, z którym miałem zaszczyt pracować - podkreśla nasz kandydat.
A sukcesów było wiele. To właśnie z inicjatywy Zbigniewa Pawłowicza przy CO powstał, m.in., Park Aktywnej Rehabilitacji i Sportu PARiS i hotel dla pacjentów. Był też pomysłodawcą budowy Innowacyjnego Forum Medycznego, w którym naukowcy będą opracowywać nowoczesne metody walki z rakiem, i Polikliniki Centrum, której budowa właśnie dobiega końca.
W 2006 roku otrzymał Nagrodę im. Andrzeja Szwalbego, przyznawaną za szczególne osiągnięcia rozsławiające Bydgoszcz na arenie krajowej i międzynarodowej. - To wyróżnienie bardzo bliskie memu sercu, bo pierwsze, jakie dostałem- twierdzi Zbigniew Pawłowicz.
Ze wzruszeniem odsłaniałem swój autograf na ul. Długiej. To honor móc pozostawić swój ślad w Bydgoszczy. - Zbigniew Pawłowicz
Dwa lata temu doceniła go też Kapituła Bydgoskich Autografów. - Ze wzruszeniem odsłaniałem swój autograf na ulicy Długiej. To wyjątkowy honor móc pozostawić swój ślad w mieście nad Brdą - mówi. Czytelnicy „Expressu” także uznali go za świetnego ambasadora miasta i w 2014 r. wybrali go „Bydgoszczaninem Roku”.
Zabiegi o uniwersytet
Jest nie tylko lekarzem, ale też politykiem. W latach 2007-2011 był senatorem RP, obecnie jest posłem na Sejm VIII kadencji i inicjatorem powołania w Bydgoszczy uniwersytetu medycznego na bazie Collegium Medicum. Prywatnie ma 4 dzieci (syna i 3 córki) oraz liczną gromadkę wnucząt - 3 wnuków i 6 wnuczek. - Dwie z nich, bliźniaczki, urodziły się w dniu, gdy otwieraliśmy PARiS. Radość była ogromna - śmieje się.
Miłośnik szachów
Bydgoszczaninem z urodzenia jest Kazimierz Budnik, od 34 lat prezes sekcji szachowej w Chemiku. To bodaj jeden z najstarszych graczy turniejowych w Polsce, ale też instruktor i sędzia szachowy klasy państwowej. - Wciąż jeżdżę na zawody i gram. A że mam 85 lat, to bez względu na wynik, zawsze otrzymuję jakąś nagrodę rzeczową dla najstarszego zawodnika - śmieje się nasz bohater. Gry w szachy nauczył się jeszcze jako 16-latek. - Tak mnie wciągnęły, że razem z kolegą nawet na lekcjach w bydgoskim Gimnazjum Przemysłowym rozgrywaliśmy partyjki. Mieliśmy profesora, który przez większość zajęć siedział za biurkiem, a że siedzieliśmy w ostatniej ławce, więc korzystaliśmy z tego. Raz o mały włos nas nie przyłapał. Na szczęście, gdy nauczyciel wstał i zapytał, co robimy, pozostali uczniowie szybko odwrócili jego uwagę.

Filip Kowalkowski
Zdaniem pana Kazimierza, szachy rozwijają i uczą logicznego myślenia. - Dlatego z całego serca polecam je młodzieży. Wielu moich wychowanków studiuje dziś na UTP, a nawet robi doktoraty. Obecnie nasza sekcja szachowa w Chemiku liczy 30 osób, w tym 22 juniorów i 8 seniorów, ale można do nas dołączyć w każdej chwili - zachęca pan Kazimierz.
Nasz kandydat to także złota rączka. - Wszystkie naprawy w domu wykonuję sam, bo z wykształcenia jestem inżynierem mechanikiem - mówi. - Ukończyłem ten kierunek w Wieczorowej Szkole Inżynierskiej w Bydgoszczy. Ponadto na Politechnice Warszawskiej studiowałem organizację produkcji - wspomina. - W tym czasie szachy poszły w odstawkę, bo nie miałem na nie czasu. Wróciłem do nich dopiero, gdy zacząłem pracować w przedsiębiorstwie budowlanym jako główny mechanik. Praca była bardzo stresująca, bo odpowiadałem za montaż maszyn i urządzeń, a co się z tym wiąże bezpieczeństwo pracowników. Wtedy po godzinach szachy były dla mnie cudownym relaksem. Z nominacji w tym plebiscycie bardzo się cieszę. To naprawdę miłe wyróżnienie.
W nagrodę do Mielna
Głosowanie SMS-owe potrwa do 27 marca. Partnerem naszego plebiscytu jest Polski Związek Emerytów, Rencistów i Inwalidów, Zarząd Okręgowy w Bydgoszczy, fundator nagrody głównej - 9-dniowego pobytu w hotelu Floryn w Mielnie. Wręczenie nagród nastąpi w restauracji Maestra.