https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Legia pozbawiła pucharowych złudzeń piłkarzy Zawiszy

Marek Fabiszewski
Na zdjęciu pojedynek dwóch kapitanów: Jakuba Rzeźniczaka (Legia) i Kamila Drygasa (Zawisza). Fot. Bartek Syta
Na zdjęciu pojedynek dwóch kapitanów: Jakuba Rzeźniczaka (Legia) i Kamila Drygasa (Zawisza). Fot. Bartek Syta
W 1. meczu 1/2 finału Pucharu Polski piłkarze Zawiszy przegrali na Łazienkowskiej 0:4. Rewanż 6 kwietnia w Bydgoszczy. Tylko trzęsienie ziemi mogłoby pozbawić legionistów gry w finale na Stadionie Narodowym 2 maja.

W bramce Zawiszy pojawił się 19-letni Damian Węglarz i był on bohaterem zespołu. Oprócz tego, że kilkakrotnie bronił z bliska strzały rywali, to w 73 minucie wygrał pojedynek z Ondrejem Dudą. Słowak wykonywał rzut karny, ale młody bramkarz Zawiszy wybronił strzał po ziemi w swój prawy róg.

W linii obrony bydgoskiego zespołu na pozycji stopera zadebiutował Toni Markić.

Przebieg meczu ustawiły szybko strzelone gole w obu odsłonach - w 6 i 50 minucie.

Hat-trickiem w tym meczu popisał się Nemanja Nikolić, dla którego były to pierwsze gole po przerwie zimowej.

Mecz z trybun stadionu przy Łazienkowskiej oglądał m.in. selekcjoner reprezentacji Adam Nawałka.

Legia Warszawa - Zawisza Bydgoszcz 4:0 (1:0).

Bramka: Nemanja Nikolić (6, 63 i 79), Łukasz Broź (50).

Legia: Arkadiusz Malarz - Łukasz Broź, Jakub Rzeźniczak, Michał Pazdan, Tomasz Brzyski - Guilherme (66 Michaił Aleksandrow), Tomasz Jodłowiec, Ariel Borysiuk, Aleksandar Prijović (72 Kasper Hamalainen), Ondrej Duda (80 Michał Masłowski) - Nemanja Nikolić.

Zawisza: Damian Węglarz - Toni Markić, Jean-Yves M'voto, Piotr Stawarczyk - Sebastian Kamiński, Gal Arel (64 Maciej Kona), Kamil Drygas, Blażo Igumanović - Wasił Panajotow, Karol Angielski (69 Mica), Karol Danielak (75 Jakub Smektała).

Żółte kartki: Borysiuk - Drygas, Igumanović.

Sędziował: Krzysztof Jakubik (Siedlce).

Widzów: 14.912.

Rewanż w Bydgoszczy 6 kwietnia (środa) o godz. 18.00.

A już w niedzielę Zawisza rozegra kolejny ligowy mecz. Na Gdańskiej podejmować będzie GKS Bełchatów. Początek o godz. 12.45.

Komentarze 10

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

o
obserwator
Momentami zastanawiam się czy ten klub jest osucha . wydaje się ze nie chyba jest Bonka lub Bruskiego dlaczego? wszystko Osuchowi wolno , wszystko wolno , wszystko tolerują .Przykłady trenerzy i słupy trenerzy. Przekazywanie zbyt późno dokumentów odchodzący zawodnicy nie mogą grać w nowych klubach . Mecze CLJ na boisku ze sztuczną nawierzchnią gdzie jest wymóg gry na nawierzchni trawiastej.
Prowadzenie drużyn bez wymaganych uprawnień trenerskich.
koszty treningów zawodników drużyn młodzieżowych ponosi miasto ( trenerzy na etatach w szkole w ramach godz. szkolnych prowadzą treningi .
Przekazane 130 000,00 zł na sport młodzieżowy poszło na zorganizowanie obozu w Hiszpanii zapewne przez biuro podróży żony właściciele by pieniądze zostały w rodzinie . otrzymane pieniądze na clj oraz makro ligę wg PZPN wysokości 200 tyś. na zespól a piłkarze po 16 godzinach podroży i gry otrzymują zupę pomidorową przewiezioną w termosie z Bydgoszczy . Oddanie w użytkowanie nie odpłatne obiektów stadionu oraz pokrywanie kosztów infrastruktury i mediów prywatne j osobie to koszt ok. 5mln zł rocznie kogo stać na dawanie takich prezentów ( na takich warunkach kupna i finansowania to nie tylko ja ,ale wielu innych mogło by zarządzać klubem . Co do sukcesów piłkarskich zawsze są dopóki nie wtrąca się osuch a P. Smółka no chce chłop pracować opowiada bajki zapomniał że w I lidze i pucharach mecze są transmitowane i wszystko widać w III lidze natomiast nie !.
I na miłość boską zostaw pan juniorów i nie wtrącaj się trenerom . osuch manager i właściciel niszczy wszystkich którzy nie maja podpisanych kontraktów z synem szczególnie wychowanków Zawiszy .
I co na to Pan Boniek i Bruski ...... co na to prokuratura która zasiada na trybunach . bo przecież kto przyzwala też jest winny albo w spółce .
Zaznaczam nie jestem kibolem ale kibicem i mieszkańcem i nie chcę by po Osuchu pozostały same zgliszcz co zapowiada bo jeśli tak będzie zarządzał to rzeczywiści nie dwadzieścia ale przez następne trzydzieści lat nie będzię w Bydgoszczy piłki po jego działaniach . Jak tak kocha Bydgoszcz a nie jej pieniądze to dajcie mu nawet 3 ha ziemi niech wybuduje stadion niech pokaże będę trzymał kciuki .
zb1946
Ten trener to gdzie znaleziony ? Pewnie za darmo treuje bo zagubiony chłop jak nic. Zawsze po przygodzie bydgoskiej w CV napisze byłem na Legii. Facet kombinuje jakby w ważywniaku chciał przekręcic klienta na 1 zł. Guardiola sie znalazł . Skąd on jest ? Z III ligi.
Z
Zatroskany
Ten francuski piłkarz to "brat" z francuskim paszportem grający w Hiszpanii czy cos mylę.
Ta drużyna to istna wieża Babel. Trenerem to chyba może być największa noga w lidze, bo jak on do nich ma mówić, jak każdy po swojemu słucha i na boisku widać że każdy z nich gra swoje.
Ale przegrali wspólnie 4 do 0. Na szczęście legioniści zagrali sparingowo i na luzie.
E
Ekstraklasa czeka
BYLU obyś miał rację z wyciągnięciem korzyści z tego meczu.
Komentarz trenera Zawiszy mnie nieźle rozbawił :) 4:0 a on zadowolony z postawy i mówi, ze sobie dobrze radzili...
K
Kibic z TV
Facet co ty bierzesz? Widziałeś, żeby ktoś kiedyś wycofał piłkę do przodu?
Żyd też "znakomity" występ, to skąd go wzięli? Ile ostatnio grał?Legia już złożyła ofertę?
n
naleśnik
Zastanawiam się ile razy w tygodniu trzeba trenować, żeby umieć kopnąć celnie piłkę, dobrze przyjąć piłkę czy podać koledze.

Trener Zawiszy chyba z "nadmiaru" sam nie wie co robi. Mica wchodzi z ławki, Lewicki w ogóle nie gra. Brak słów.
K
Kibic z TV
Znakomity występ tego francuskiego obrońcy, oby go nikt nie podkupił najlepszemu prezesowi
b
byd
fantastyczna relacja!!!!! ...pisana wprost sprzed telewizora! tyle to i ja widziałem...
l
leon zawodowiec
I pozamiatane. Ten Smółka okaże się lepszy od Bartoszka a i Paixao może czuć się zagrożony . Geniusz z tym mieszaniem w składzie.
Szkoda czasu . Smary i klapsy czekaja ta drużynę. Z Bełchatowem beze mnie.
B
BYLU
Paradoksalnie ten mecz był bardzo korzystny dla Zawiszy /najważniejszy cel to awans /. Obnażył bowiem perfekcyjnie nasze braki i sprowadził na ziemię co poniektórych. Przede wszystkim, mamy bałagan w formacji obrony. Tam jest chaos. Najgorsze jednak to, że nie zdajemy sobie sprawy z tej słabości i próbujemy grać nowoczesną piłkę, co kończy się błędami, kiksami i ... straconymi bramkami. Inna rzecz, dlaczego nie wykorzystujemy możliwości jaką daje stały fragment gry. Tym bardziej, że graliśmy z zespołem z wyższej półki. Pierwsza połowa, ok.16 min. faul na Panajotowie, jakieś 26 m. do bramki. Zamiast wrzucić piłkę, nawet na aferę, to gramy do boku i potem oczywiście do tyłu, bo przeciwnik zaatakował. Zmarnowana szansa. Kolejna rzecz, wydaje mi się, że wrzuty z autu stają się dla nas problemem. Nie bardzo wiemy co z tym "fantem" zrobić! Przecież to jest żałosne. Potrzeba po prostu więcej ruchu, rozbiegania, odskoczenia od przeciwnika, a nie bierności. Niektórym też przydał się ten zimny prysznic. Węglarz, dobry występ, ale druga bramka, to jego wina. Dobry bramkarz nie może sobie pozwolić na taką wpadkę. Gdyby piłka była odchodząca, to rozumiem, ale ta szła prosto na dłoń. Trzeba było wyżej podskoczyć... Arel, kompletne rozczarowanie. Gra efektownie , zamiast efektywnie. Co drużynie po jego indywidualnych zagrywkach, które kończą się wycofaniem piłki do tyłu ? Dzisiaj, co ciekawe, zagraliśmy lepiej pierwszą połowę. Czego zabrakło w drugiej? Warto to przeanalizować. Takie mecze z takim przeciwnikiem jak Legia mogą dać bardzo dużo korzyści dla naszego zespołu, na rzecz osiągnięcia najważniejszego celu. Warto z tego skorzystać. Puchar już zdobyliśmy.
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski