Na scenie Teatru Polskiego 31 grudnia o godz. 20.00 rozpocznie się spektakl z piosenkami Marleny Dietrich pt. „Jestem po to, żeby mnie kochać”.
<!** Image 2 align=right alt="Image 140731" sub="Katarzyna (z lewej) i Joanna Matuszak">To propozycja, która doskonale wpisuje się w nastrój tej wyjątkowej nocy, skąpanej w szampanie, gdy zabawą zagłuszamy upływ czasu. Z jednej strony, przywołuje dekadencki nastrój przedwojennych kabaretów, z drugiej - pokazuje siłę piosenki, która i w okopach potrafiła nieść otuchę. W obu przypadkach artystka była ta sama - legendarna Marlena Dietrich, co tylko pokazuje jak barwną i niejednowymiarową była postacią.
Spektakl wystawiany w Teatrze Polskim w sylwestra przypomina nam tę słynną femme fatale, ale, zgodnie z zamysłem autora scenariusza, Józefa Herolda, będzie to historia opowiedziana piosenką. W końcu to był żywioł Marleny, którą odtwarza tu znana bydgoska śpiewaczka, Katarzyna Matuszak. Na scenie, w roli dziennikarki, Rosi Wisental, zobaczymy też Joannę Matuszak, a za fortepianem - Piotra Salabera, który spiął muzycznie całość wyreżyserowaną przez Arkadiusza Buszko. Bilety (60-80 zł) do nabycia w teatrze. (k)