Niedawno kolejny „śmiałek” niemal utknął pod przejazdem, a ślady na tzw. odbojnikach świadczą o tym, że chętnych do przeciśnięcia się pod nim było dużo więcej.
- W związku z tym ustawiliśmy i uruchomiliśmy dodatkowe oznakowanie w postaci pulsujących ledowym światłem znaków, na których zaznaczona jest tzw. dopuszczalna skrajnia pionowa auta, wynosząca 3,2 metra. Znaki ustawiliśmy w miejscach umożliwiających ewakuację ciągnika siodłowego na długo przed wiaduktem kolejowym - informuje ZDMiKP.