Półfinał w Rypinie, rozgrywany bez udziału kibiców (ze względu na remont stadionu), lepiej rozpoczęli goście z Bydgoszczy. Już w 6. minucie doskonałą okazję do otwarcia wyniku miał Patryk Mikita, ale przegrał pojedynek z Szymonem Wadasem. Po chwili napastnik Zawiszy po raz drugi znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem Lecha, ale ponownie lepszy okazał się golkiper gospodarzy.

Wydawało się, że pierwsza bramka dla Zawiszy jest kwestią czasu, jednak to gospodarze niespodziewanie wyszli na prowadzenie. W 13. minucie precyzyjne dośrodkowanie z rzutu rożnego na gola zamienił Konrad Kopczyński. Stracona bramka podrażniła podopiecznych Adriana Stawskiego. Już w 24. minucie do remisu doprowadził Krystian Sanocki. W kolejnych minutach trwał napór gości z Bydgoszczy. W 32. minucie kolejną znakomitą okazję do wpisania się na listę strzelców miał Mikita, ale piłka po uderzeniu głową minimalnie minęła słupek bramki Lecha. Do przerwy gole już nie padły.

Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie. To Zawisza dyktował warunki, a lechici nastawili się na kontrataki. Po godzinie gry gości na prowadzenie wyprowadził Sebastian Rak, który wykorzystał nieporozumienie w obronie czwartoligowca. W kolejnych minutach rypinianie próbowali przejąć inicjatywę, ale bydgoszczanie kontrolowali boiskowe wydarzenia, dokumentując przewagę kolejnymi golami. W końcówce efektowną główką popisał się były napastnik Lecha Jakub Bojas, a wynik ustalił Patryk Skórecki, wykorzystując rzut karny.
W środę, 14 maja drugiego finalistę wyłoni starcie Wda Świecie - Elana Toruń. Finał Pucharu Polski K-PZPN jest zaplanowany na 11 czerwca.
Lech Rypin - Zawisza Bydgoszcz 1:4 (1:1)
Bramki: Kopczyński (13) - Sanocki (24), Rak (60), Bojas (82), Skórecki (87-karny).
Lech: Wadas - Kopczyński, Rybka, Kolbus, Krajewski - Łapkiewicz, Szafran, Rozpierski, Safian - Kujawski - Murashko.
Zawisza: Oczkowski - Sławek, Nowak, Golak - Szramowski, Kona - Rugowski, Młynarczyk, Rak - Sanocki - Mikita.
