Nagrody literackie stały się dziś elementem promocji książek. Przykładem jest Nike dla powieści „Bieguni” Olgi Tokarczuk.
<!** Image 2 align=right alt="Image 97925" sub="Książka „Bieguni” Olgi Tokarczuk została już niemal wykupiona. Jedne z ostatnich egzemplarzy znaleźliśmy w księgarni „Matras” przy ulicy Gdańskiej Fot. Tadeusz Pawłowski">Autorka nagrodzonej w niedzielę powieści „Bieguni” miała jednocześnie szczęście i pecha do nagrody literackiej Nike. Po raz czwarty znalazła się w finale tego konkursu, ale po raz pierwszy otrzymała główny laur - czek na 100 tys. zł. Dotychczas na ogół zdobywała nagrody publiczności. „Bieguni”, powieść-esej opowiadająca o ludziach, dla których podróż stała się sposobem życia, znalazła się natychmiast na eksponowanym miejscu w wielu bydgoskich księgarniach. W salonie EMPiK przy ulicy Gdańskiej już w ubiegłym tygodniu, kiedy ogłoszono skład finału, książka Tokarczuk zanotowała wzrost sprzedaży. - W ciągu tygodnia sprzedaliśmy 15 egzemplarzy, co jak na tego typu literaturę jest dobrym wynikiem. Kto kupuje? Przede wszystkim kobiety w przedziale wiekowym powyżej czterdziestego roku życia - mówi Anna Kubas z bydgoskiego salonu EMPiK. Cena powieści „Bieguni” to 46 zł za książkę w twardej okładce i 36 zł - za okładkę miękką.
Księgarnia „Świat Książki” przy ul. Dworcowej zamierza zamówić nową partię powieści - to wymierne przełożenie nagrody na politykę sprzedaży. - Bardzo uważnie śledzimy doniesienia o nagrodach literackich i staramy się na nie natychmiastowo reagować - mówi kierownik księgarni Mariola Zawisza.
<!** reklama>Ostatnie egzemplarze są jeszcze w księgarniach sieci „Matras”. Zdaniem Zbigniewa Zdziebłowskiego, szefa „Matrasu” w Bydgoszczy, autor, który otrzymuje nagrodę literacką, prawie zawsze może liczyć na nowych czytelników. Prawie, bo jest jeden warunek, który musi zostać spełniony. - Konieczna jest odpowiednia oprawa medialna, tak jak w przypadku Nike czy Nagrody Mediów Publicznych „Cogito”. Bo na przykład już nagroda przyznawana w Gdyni, mimo że opiewająca na wysoką sumę, nie została dobrze rozleklamowana i nie przełożyła się na wzrost sprzedaży książek - uważa Zbigniew Zdziebłowski.
Czytelnicy muszą być gotowi na kolejne zakupy. Już w czwartek okaże się, kto otrzyma Nagrodę Nobla w dziedzinie literatury. A 12 października poznamy laureata Nagrody Fundacji im. Kościelskich, może nie najwyższej finansowo, ale bardzo cenionej w kraju.
Wysyp nagród
- Cogito - 200 tys. zł
- Literacka Nagroda Europy Środkowej „Angelus” - 150 tys. zł
- Nike - 100 tys. zł
- Nagroda Miasta Gdyni - 50 tys. zł