
Christian Gytkjaer
Duński napastnik opuszczał naszą ligę jako król strzelców. Wybrał dość nietypowo, bo beniaminka Serie B - AC Monzę. Nie wiedzieć dlaczego, we włoskiej ekipie nie strzela już jak na zawołanie, a do tej pory zagrał tylko w 12 meczach. Strzelił w nich dwa gole i miał cztery asysty. Co najwyżej przeciętny dorobek.

Igor Angulo
Hiszpański napastnik był najlepszym, co mogło spotkać Górnika w ostatnich latach. Znakomite sezony w barwach zabrzan sprawiły, że kibice nie chcieli się z nim rozstawać. Wiek jednak robi swoje, a oczekiwania piłkarza były za duże. Dołączył więc do indyjskiego FC Goa. Ma w tym zespole dziewięć goli w dziewięciu meczach.

Lukas Haraslin
Z Lechii do Sassuolo, z powrotem i znów do Sassuolo. Haraslin zapowiadał się świetnie, ale po wypożyczeniu do włoskiej drużyny nieco obniżył loty. W Lechii całej drużynie również nie szło, a i Słowak nie ciągnął jej gry. Do Włoch wrócił 1 września i do tej pory ma na koncie tylko pięć spotkań, łącznie: 140 minut. W wygranym z Benevento meczu zaczął od pierwszej minuty, ale dostał czerwoną kartkę i znów stracił zaufanie trenera.

Bartosz Białek
19-latek zdawał sobie sprawę, że nie otrzyma tyle czasu od trenera, ile by chciał. W siedmiu meczach Bundesligi zaliczył łącznie 126 minut. Zdążył jednak strzelić gola! Ustalił wynik meczu z Werderem Brema (5:3) w doliczonym czasie.