Śmigus – nazwa ta pochodzi od smagania gałązkami panien na wydaniu po gołych nogach. Miało to zapewnić im płodność i zdrowie. Im więcej smagających kawalerów wokół panny, tym lepiej dla niej. Oznaczało to, że cieszy się ona dużym powodzeniem. Inni twierdzą, że śmigus z to jednak obyczaj polewania się wodą w Poniedziałek Wielkanocny. Stąd też nazwa "lany poniedziałek". Zwyczaj prawdopodobnie ma korzenie pogańskie i wiąże się z radością po odejściu zimy oraz z obrzędami mającymi zapewnić urodzaj i płodność.
Drugi człon lanego poniedziałku – dyngus - oznaczał „wykupować się” od oblania wodą. Jeśli panna chciała wrócić sucha do domu, to mogła wykupić się od tych wyczynów pisanką lub smakołykiem z wielkanocnego stołu. Inna teoria mówi, że dyngusem nazywano datek dawany przez gospodynie mężczyznom chodzącym w Poniedziałek Wielkanocny po domach, składającym życzenia świąteczne i wygłaszającym oracje i wiersze o męce Pańskiej, czy też komiczne parodie. W zamian za to otrzymywali jajka, wędliny i pieczywo.
Dawniej w Poniedziałek Wielkanocny gospodarze o świcie wychodzili w pola i kropili je wodą święconą, żegnali się przy tym znakiem krzyża i wbijali w grunt krzyżyki wykonane z palm poświęconych w Niedzielę Palmową, co miało zapewnić urodzaj i uchronić plony przed gradobiciem. Pola objeżdżano w procesji konnej. Wodą oblewano jednak przede wszystkim młode dziewczęta. Nieoblana panna była zdenerwowana i zaniepokojona, gdyż oznaczało to brak zainteresowania ze strony miejscowych kawalerów.
Dziś Lany Poniedziałek. Jak wygląda jego historia?
POLECAMY:
Studniówki 2018. Tak się bawią maturzyści [ZDJĘCIA]
Niesamowite odkrycie pod peronami dworca [ZDJĘCIA]
Lech - Pogoń: Zobacz zdjęcia kibiców [ZDJĘCIA, WIDEO]
Najlepsza restauracja w Stargardzie? Zobacz TOP 10 [ZDJĘCIA]
Zarobki w policji 2018. Pensje policjantów [RAPORT]
TOP10. To był najbardziej luksusowy hotel w Szczecinie
Follow https://twitter.com/gs24_pl