Życzenia i kopertę od Tadeusza Majewskiego otrzymały dziś wszystkie panie zatrudnione w starostwie. Urzędy to jednak wyjątek. W większości firm 8 marca nie różni się od innych dni w roku.
<!** Image 2 alt="Image 167962" sub="W inowrocławskich kwiaciarniach jest ogromny wybór kwiatów. Jak mówi Irena Simińska, panowie najchętniej kupują dziś tulipany Fot. Renata Napierkowska">- W pracy nie robię Dnia Kobiet w dawnym stylu: rąsia, goździk, pończocha, ale wszystkim paniom, które spotykam, składam najlepsze życzenia. Do domu kupię jednak tulipanki i szampana dla żony - deklaruje prywatny przedsiębiorca, Tadeusz Chęsy.
Bez większego echa 8 marca przejdzie w większości inowrocławskich firm i zakładów. A jeśli nawet będą życzenia i kwiatek od szefa, to już świętowanie nie ma takiego rozmachu, jak to dawnej bywało.
- Kiedyś to były rajstopy, goździki i te sprawy. Od kilku lat nie ma żadnych oficjalnych uroczystości. No, może koledzy się złożą i kupią nam kwiatki czy czekolady - mówi rzeczniczka prasowa Inowrocławskich Kopalni Soli „Solino”, Karolina Sobieraj.
<!** reklama>
Święto Kobiet przetrwało jeszcze w urzędach, gdzie nadal hołduje się dawnej tradycji i panie mogą czuć się tego dnia dopieszczone. Starosta Tadeusz Majewski przygotował dla swoich pracownic niespodziankę w postaci koperty.
- Wszystkim kobietom złożymy życzenia, a w załączniku dajemy kopertę. Dawniej były kwiaty i drobne prezenty ale jednym się to podobało, innym nie, więc teraz decyzję, na co wydać pieniądze, zostawiamy paniom. Każda z nich otrzyma po 500 złotych brutto, czyli po odciągnięciu podatku po ponad 300 na rękę ze wskazaniem, by wydały te pieniądze na siebie i swoje potrzeby - zdradzał nam wczoraj swoje plany starosta Tadeusz Majewski.
Na pamięć o swoim święcie mogą też liczyć urzędniczki z ratusza. Prezydent Ryszard Brejza nie chciał jednak ujawnić, jaką niespodziankę przygotował dziś dla swoich pań.
Od kilku dni w kwiaciarniach panuje wzmożony ruch. Mężczyźni, jak się okazuje, są tradycjonalistami i najchętniej kupują paniom kwiaty. - W Dzień Kobiet sprzedajemy najwięcej tulipanów. Może dlatego, że kojarzą się z wiosną. Nawet królowa kwiatów: róża, musi im dzisiaj ustąpić pierwszeństwa. Wraca też moda na goździki. Panowie wybierają również storczyki, cyklameny i fiołki oraz irysy, frezje i hiacynty - wylicza Irena Simińska, która wraz z mężem Piotrem prowadzi kwiaciarnię „Inflora”. Panie, jak się okazuje, mają zupełnie inne marzenia. - Chciałabym, by choć raz mąż zamiast kwiatka i ciągle tych samych życzeń oraz pytania, co dziś na obiad, zaprosił mnie do lokalu na kolację przy świecach - marzy pani Lucyna, która niebawem będzie obchodzić srebrne gody.