Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kuźnia dźwięku

Justyna Król
Radosław Maciejewski
Sami nie sądzili, że są w stanie aż tyle usłyszeć. Zaczęli słuchać uważniej i chwilę później to świat usłyszał o nich. Tak bydgoska firma AUDIO-CONNECT stała się guru w niszowym świecie audiofilów.

Opowieść o AUDIO-CONNECT można rozpocząć od pytania w stylu: co otrzymamy z połączenia umiejętności dwóch złotników i energetyka? Odpowiedź: dźwięk bazujący na kablach z czystego srebra.

Tak właśnie się stało, choć motorem napędowym do rozkręcenia wspólnego biznesu przez Grzegorza Gierszewskiego, Marcina Kałdana i Pawła Topczewskiego była przede wszystkim pasja do słuchania muzyki.

Fundamentem zaś i poniekąd punktem wyjścia – stworzona przez Grzegorza już dwadzieścia lat temu firma Albedo, zajmująca się produkcją i sprzedażą przewodów audio.

NA DRODZE EKSPERYMENTU

- Odkąd pamiętam, zawsze mieliśmy na stanie różne systemy audio do weryfikacji produkowanych przez nas kabli. Z czasem sprzętu było coraz więcej, ściągaliśmy i testowaliśmy coraz to nowe marki. Ludzie lubili dźwięki, które wydobywaliśmy - wspomina Grzegorz.

Ósmy rok, już jako AUDIO-CONNECT – specjaliści od systemów audio – szukają nowych, jeszcze lepszych rozwiązań. Czytają, próbują, eksperymentują i przede wszystkim dużo słuchają. Choć Albedo nadal prężnie działa.

- Sami nie wiedzieliśmy, ile jesteśmy w stanie usłyszeć. To kwestia osłuchania, treningu. Sprawdzamy sprzęt 8-10 godzin dziennie, a to się przekłada na jakość naszych usług i ludzie to doceniają - mówi Paweł.

- To, co staramy się zrobić za pomocą sprzętu, to zmaterializowanie dźwięku, by był jak najbardziej prawdziwie podany, a wręcz dawał złudzenie, że nasz ulubiony wokalista czy instrumentalista, którego słuchamy, stoi naprzeciw nas - mówi Marcin.

Kuźnia dźwięku
Tomasz Czachorowski

POSZUKIWACZE CZYSTEGO DŹWIĘKU

Kable mają tutaj ogromne znaczenie, muszą być wysokiej jakości, odpowiednio wykonane i z najlepszych przewodników. Jak zapewniają entuzjaści muzyki z AUDIO-CONNECT, system gra tak, jak najsłabszy jego punkt, a często jest nim właśnie kabel. Dlatego nawet najlepszy sprzęt przy słabym okablowaniu może wyciągać z siebie tylko kilkanaście procent możliwości. Czemu by na tym nie zarobić?

Metodą prób i błędów bydgoszczanie opracowali własny proces produkcji kabla i jednocześnie stworzyli produkt, po który zgłaszają się klienci z Norwegii, Holandii, Japonii, Wielkiej Brytanii, Kanady, Austrii i Niemiec. Bazując na własnej, wypróbowanej już konstrukcji przewodu, zastosowali lepszy surowiec – powstały w technologii monokrystalicznej. To on zaważył na efekcie.

- Jesteśmy jedną z nielicznych firm na świecie, która posiada maszynę do wytapiania srebra monokrystalicznego. To technologia, w której metal ma jeden kryształ, pozwalająca na skrócenie i wyczyszczenie drogi, którą sygnał ma do pokonania. Dzięki wyeliminowaniu zniekształceń, dźwięk jest czysty. A ludzie łakną takich rozwiązań - tłumaczy Grzegorz.

DOCENIANI NA ŚWIECIE

Audiofilów jest coraz więcej. Polacy też kupują, ale, niestety, rzadziej.

- Mamy wielu zagranicznych klientów. Największym problemem w naszym kraju jest pensja, kilka razy niższa niż na Zachodzie. Wysokiej jakości sprzęt audio nie jest tani. Polak, by mieć dobry system audio, musi się nieźle nakombinować, więc bywa, że staje się on po prostu zbytkiem, bo najpierw trzeba zjeść, ubrać się, zapłacić kredyt… - stwierdza Marcin.

Także wybieranymi przez siebie systemami audio podbijają kolejne rynki.

- Jeździmy na targi, gdzie nasze propozycje są sprawdzane przez recenzentów. Po ostatnich, w Monachium, największych na świecie targach audio, mamy szansę na poszerzenie dystrybucji o Chiny. Wbrew pozorom to świetny rynek zbytu, najdroższe, a najlepsze systemy wysyłane są właśnie do Azji - mówi Marcin.

Od trzech lat są zawsze w pierwszej dziesiątce w kategorii dźwięku podczas warszawskich branżowych targów AUDIO SHOW. To wystarczy za najlepszą reklamę, networking robi swoje.

- Jak się coś robi dobrze, to biznes sam się napędza. My mamy powody do zadowolenia. Klienci wracają. Sprzęty, które sprzedajemy nie trafiają na rynek wtórny, a producenci sami dzwonią do nas, by zapytać czy chcemy mieć ich produkt na Polskę - mówi Grzegorz.

Kuźnia dźwięku
Tomasz Czachorowski

DOŚWIADCZENIE W CENIE

- Dzielimy się swoją wiedzą i z tego żyjemy. Ludzie już wiedzą o nas. Niektórzy producenci sprzętu bardzo nas nie lubią, bo brzydzimy się marketingowym bełkotem i staramy się nie sprzedawać opakowania, a produkt. Na rynku jest bardzo dużo pięknie wyglądających produktów, które dla nas nie mają racji bytu, więc odsiew jest niemały. Nie bierzemy i nie sprzedajemy wszystkiego, tylko to, czego wartości jesteśmy pewni - twierdzi Marcin.

- Dokładnie. Czasem wzmacniacz za 25 tysięcy zagra lepiej niż ten za 100 tysięcy. My wiemy to na pewno i nie zachęcamy do przepłacania. Ten interes to też ciężka praca – tysiące godzin spędzonych przy systemach audio, tony przerzuconych sprzętów, kolumna po kolumnie, a jedna potrafi ważyć i 100 kg - zapewnia Grzegorz.

- Jakość, którą oferujemy, jest wysoka. My nie dorzucamy kabli w gratisie jak wiele znanych marek, bazujących na swojej rozpoznawalności. Nie żerujemy też na marży. Chcemy, aby klient wracał do nas zadowolony, to najbardziej cieszy - podkreśla Paweł.

Doradzają też w kwestii przestrzeni. Nie każda nadaje się do tego, by uzyskać naturalne brzmienia. System musi być do niej optymalnie dobrany.

- Nowoczesne wnętrza, surowe, wypełnione kaflami, szkłem i glazurą, nie są najlepszym nośnikiem dźwięku. W pomieszczeniach, które mają mieć dobrą akustykę, pożądane są dywany, zasłony, kanapy, poduchy. Kiedy przenosiliśmy siedzibę firmy na Marcinkowskiego, musieliśmy zaadaptować wysokie betonowe wnętrze kamienicy, ale podjęliśmy to wyzwanie. Kto chce się przekonać, z jakim efektem, niech wpadnie posłuchać - zaprasza Marcin.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!