W sobotę słupek rtęci w termometrach podniesie się do 31. - 32. kreski, zaś w niedzielę do 32. -33.
- Może po ostatnich opadach w naszym regionie w poniedziałek i środę, które nasyciły powietrze wilgocią, będzie łatwiej znieść ten gorący okres, ale i tak upał da się nam we znaki – prognozuje bydgoski synoptyk dr inż Bogdan Bąk.
W niedzielę, w drugiej połowie dnia, pogoda zacznie się zmieniać, bo zacznie napływać chłodniejsze powietrze z kierunków północnych. Kontrast temperatury, jej obniżenie o 12-14 stopni Celsjusza, spowodują wiele lokalnych burz i sprzyjać będą przelotnym opadom, także w poniedziałek. Opady nie będą intensywne, bo może spaść od 5 do 10 mm wody.
Koniec sierpnia nieco chłodniejszy
Pierwsze trzy dni kolejnego tygodnia (od 26 sierpnia) będą wyraźnie chłodniejsze i w dzień (maksymalnie 19 – 23 stopnie) i w nocy (minimalnie 12-13).
To też może Cię zainteresować
W kolejnych dniach temperatura nieco wzrośnie i do końca miesiąca powinna utrzymywać się na poziomie 25-26 stopni. Noce w tym okresie też będą jeszcze ciepłe i możemy liczyć na 16-15.
Początek września nadal ma być pogodny, chociaż z niewielkim ochłodzeniem (23-26 stopni).
- Generalnie pogoda będzie sprzyjać letniemu wypoczynkowi i kto zaplanował urlop na koniec sierpnia lub początek września, nie powinien narzekać - proponuje Bogdan Bąk.
Popadało w poniedziałek i środę
W ostatni poniedziałek i w środę przez region przemieszczały się fronty atmosferyczne z opadami deszczu. Poniedziałkowy front najbardziej zaznaczył się na granicy naszego województwa oraz wielkopolskiego i łódzkiego.
W jego kilkudziesięciokilometrowej strefie spadło co najmniej 50 mm opadów, a jednocześnie w bezpośrednio przyległych rejonach opady były bardzo symboliczne.
Źródłem takiej pogody był niż wędrujący znad północnych Czech, który po przejściu Sudetów jeszcze bardziej uaktywnił się na południu Wielkopolski, na Nizinie Łódzkiej i na Mazowszu.
W środę rano intensywnym opadom w naszym regionie towarzyszyły wyładowania atmosferyczne.
