O zdarzenie zapytaliśmy Komendę Miejską Policji w Bydgoszczy. Z informacji przekazanych nam po godzinie 21.00 w piątek (17 sierpnia) przez mł. asp. Krzysztofa Bratza z Zespołu Komunikacji Społecznej KMP w Bydgoszczy wynikało, że dwóch mężczyzn przebywało nad Wisłą (w rejonie między Strzelcami Dolnymi a Złą Wsią). Jeden z nich zasnął - gdy się obudził zauważył, że nie ma jego kolegi, nie mógł go odnaleźć i zaalarmował służby. Co stało się z mężczyzną i czy mógł wpaść do rzeki?
Jak informuje Komenda Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej, zgłoszenie potraktowano bardzo poważnie. Na miejsce wysłano pięć zastępów straży w tym Specjalistyczną Grupę Ratownictwa Wodno-Nurkowego i Grupę Operacyjną z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Bydgoszczy. Policja z kolei wysłała na miejsce między innymi psa tropiącego.
W piątek po godzinie 22.00 rozmawialiśmy ze strażakami ze Stanowiska Kierowania Komendy Miejskiej PSP w Bydgoszczy. - Działania na dzisiaj zostały zakończone, mężczyzny nie odnaleziono. Poszukiwania będą kontynuowane w sobotę - usłyszeliśmy. Jak dodali strażacy, były prowadzone zarówno na wodzie, jak i na lądzie - nie było pewności, czy mężczyzna rzeczywiście wpadł do wody.
Aktualizacja, sobota, godzina. 9.15
Jak informuje w rozmowie z nami mł. asp. Krzysztof Bratz, historia zakończyła się szczęśliwie. Mężczyzna odnalazł się cały i zdrowy. Mimo szeroko zakrojonych poszukiwań i zaangażowania wielu osób, służby niestety nie dostały informacji o tym, że 42-latek bezpiecznie dotarł do domu. Kiedy policjanci poszli rano kolejny raz sprawdzić, czy się odnalazł, okazało się, że przebywa tam już od dłuższego czasu.
