Sobotnia porażka 1:5 z Eintrachtem Frankfurt przelała szalę goryczy. Władze Bayernu Monachium wraz z trenerem Niko Kovacem doszli do wniosku, że czas na zmianę
- Gra i wyniki zespołu były w ostatnich dniach niezadowalające i postanowiliśmy coś zmienić. Uli Hoeness, Hasan Salihamidzić i ja, mieliśmy otwarta dyskusję z Niko. W niedzielę razem postanowiliśmy, że Niko nie będzie już trenerem Bayernu - wyjaśnił prezes klubu Karl - Heinz Rummenigge.
- Myślę, że podjęliśmy słuszną decyzję. Chciałbym podziękować wszystkim w klubie za spędzony tu czas - dodał Kovac.
Czas Chorwata w Bayernie nie wyglądał jednak tak ładnie jak jego pożegnanie. Kovac nigdy nie miał zaufania w klubie, a wg. niemieckich mediów jego persona była ciągle podważana przez Rummenigge.
W jego obronie stawał za to Hoeness, który czuł się za niego odpowiedzialny. Prezydent Bayernu długo nie mógł zaakceptować faktu, że Jupp Heynckens odchodzi, ale w końcu zgłosił kandydaturę Chorwata. Rummenigge chciał Thomasa Tuchela, ale przegrał.
Nawet, gdy Bayern zdemolował Borussię 5:0 Kovac był w ogniu krytyki.
- W Bayernie nie ma czegoś takiego jak pewna posada na stołku trenera- mówił wtedy Rummennige.
Każdy pomysł czy odważniejsza decyzja Chorwata była od razy krytykowana, za co następnie potulnie przepraszał. Kovac nie wykazał cech lidera ani przed władzami ani przed zespołem i po prostu musiał odejść. Porażka z Eintrachtem była do tego idealną wymówką.
Teraz Bayern musi szukać na nowo. Od prawie roku bez pracy pozostaje Jose Mourinho. „The Special One” miał oferty z Ligue 1, ale najwyraźniej czekał na zmianę w większych klubach. Kolejnym głośnym nazwiskiem jest jego odwieczny „rywal” Arsene Wenger. Francuz ma już jednak 70 lat i może być w oczach klubu po prostu za stary.
Jak podaje niemieckie „Bild” faworytem do objęcia posady jest jednak Massimiliano Allegri. Włoch w ciągu pięciu lat z Juventusem zdobył pięć tytułów Serie A i dwukrotnie awansował do finału Ligi Mistrzów. Rummenigge jest ekspertem od włoskiej piłki i w dodatku mówi biegle po włosku, więc trudno wyobrazić sobie lepszego kandydata.
Hoeness z pewnością będzie jeszcze rozmawiał z Juppem Heynckesem, ale Niemiec wydaje się być po prostu opcją zapasaową - bardzo dobrą, ale zapasową. Na razie w meczach z Olympiakosem i z Borussią Dortmund zespół poprowadzi asystent Kovaca Hans Flick.
