W finale są już ekipy Polski i Wielkiej Brytanii.
Polacy do finału dostali się „z automatu”, jako gospodarze. W sobotę rozegrano pierwszy półfinał w King’s Lynn. Nieoczekiwanie triumfowali Brytyjczycy, którzy wyprzedzili faworyzowanych Australijczyków. Ci pierwsi pojechali bez skłóconego ze swoją federacją Taia Woffindena, drudzy bez kontuzjowanego Jasona Doylea.
Australijczycy wystartują więc w piątkowym barażu w Lesznie, podobnie jak Amerykanie. Z barażu do sobotniego finału na stadionie im. Alfreda Smoczyka awansują tylko zwycięzcy.
We wtorek poznamy kolejnego finalistę oraz dwa zespoły, które dołączą do barażu. O godzinie 19 w szwedzkim Vastervik rywalizować będą, oprócz gospodarzy, Rosjanie, Duńczycy i Łotysze.
Wtorkowy półfinał jest niewątpliwie mocniej obsadzony niż ten w King’s Lynn. Ciekawie zapowiada się przede wszystkim rywalizacja Szwedów z Duńczykami. Nie bez szans są też Rosjanie, choć pojadą bez Artioma Łaguty. Zawodnik Mrgardena GKM-u nie pali się do reprezentowania barw narodowych, bo Rosjanie nie mają sponsora i muszą jechać na swój koszt. Gdyby młodszy z braci Łagutów pojechał, jego ekipa śmiało mogłaby myśleć o wygranej.
W zespole Duńczyków zabraknie z kolei kontuzjowanego Nickiego Pedersena.
Relacja z zawodów w Canal+Sport
WE WTORKOWYM, PAPIEROWYM WYDANIU EXPRESSU ZAMIESZCZAMY PROGRAM ZAWODÓW
- SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU