
Kto mógł wiedzieć, że ten mglisty poranek przyniesie piekło wojny
Pierwszy września 1939 roku, początek II wojny światowej, w Bydgoszczy był dniem szoku z powodu ataku Niemiec. Tak jak dziś był to piątek. Mieszkańcy mimo wszystko poszli do pracy, a po południu do kawiarń, kin i kościołów. Codzienne życie przerywały tylko alarmy lotnicze.

Każdy uczeń na wagę złota. Czy zawodówki powstaną z kolan?
Zdolny monter zabudowy i robót wykończeniowych w budownictwie, absolwent bydgoskiej „Budowlanki”, pracy nie szuka. To praca, dobrze płatna, szuka jego. Zawodówki są nadzieją rynku pracy, a nie przechowalnią młodzieży kiepsko rokującej, szkołami gorszymi, jak część rodziców wciąż, niestety, uważa.

Każdy uczeń na wagę złota. Czy zawodówki powstaną z kolan?
Zdolny monter zabudowy i robót wykończeniowych w budownictwie, absolwent bydgoskiej „Budowlanki”, pracy nie szuka. To praca, dobrze płatna, szuka jego. Zawodówki są nadzieją rynku pracy, a nie przechowalnią młodzieży kiepsko rokującej, szkołami gorszymi, jak część rodziców wciąż, niestety, uważa.

Grypsy z wojennego piekła
Bogusława Magierę Niemcy aresztowali podczas pierwszej łapanki zorganizowanej jesienią 1939 roku. Przez kilkanaście tygodni trzymali go Forcie VII, zdewastowanym dziś symbolu wojennej gehenny Polaków. Magierze udało się wysłać z więzienia kilka grypsów, których kopie rodzina przechowuje do dziś. Co pisał człowiek zamknięty w mrocznych kazamatach, w najgłębszym kręgu wojennego piekła?