Kto kryje złodziei samochodów?

<!** Image 3 align=none alt="Image 213007" sub="Poszukiwany mercedes, sfotografowany przez naszego informatora
Fot. NADESŁANA">

**Samochodowi złodzieje są bezkarni, bo policjanci nie zgłębiają zagmatwanych spraw, a prokuratura umarza śledztwa, bo nie widzi uzasadnionych podejrzeń popełnienia przestępstwa. Oto sprawa z regionu.**

W jednym z bydgoskich warsztatów stoi rozbity czarny jeep grand cherokee z wyciętym numerem nadwozia na podszybiu, którego papiery posłużyły do rejestracji innego, prawdopodobnie kradzionego, auta na Mariana B. - kierowcę MZK z Chojnic. Problem w tym, że pan B. posłużył za słup i nigdy tego samochodu nie widział, za to zrobił przysługę komuś z Bydgoszczy.

<!** reklama>O to właśnie poprosił go jego znajomy, mieszkaniec Chojnic, Zbigniew Cz. Na nazwisko kierowcy MZK zarejestrowano też w chojnickim starostwie inny poszukiwany przez policję samochód - zielonego mercedesa o nr rej. GCH 20321. Niestety, policjanci nie byli w stanie mercedesa odnaleźć, więc prokuratora umorzyła śledztwo. Tymczasem nasz informator wie, że auto zaparkowano w centrum Bydgoszczy. Fotografuje je. Na zdjęciach widać poszukiwany pojazd. Samochód stoi nieopodal miejsca pracy pani J. - przyjaciółki pana C., do którego - zdaniem właściciela warsztatu blacharskiego - należy wrak czarnego jeepa grand cherokee, przywieziony na lawecie.

Policja po otrzymaniu informacji o czarnym jeepie rekwiruje spod domu pana C. jeepa w kolorze... brązowym. Smaczku sprawie dodaje fakt, że pan C. wynajmuje auto zastępcze - mercedesa e-klasy - i żąda od policji zwrotu 3000 złotych za jego wynajem. Co ciekawe, fakturę za użyczenie auta wystawia panu C. firma jego przyjaciółki, pani J. Zdaniem naszego informatora, ta kobieta użytkowała poszukiwanego mercedesa.

Dlaczego Prokuratura Bydgoszcz - Północ umorzyła śledztwo w sprawie przerobienia numerów identyfikacyjnych jeepa grand cherokee o nr rej. GCH 20319 i mercedesa z tablicami GCH 20321 i jakie działania podjęto wobec zamieszanych w ten proceder? - Nadzorujący śledztwo prokurator Andrzej Brunke jest na urlopie i dopiero po jego powrocie możemy udzielić informacji - słyszymy od zastępcy prokuratora rejonowego Dariusza Bebyna.