Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ksiądz z Bydgoszczy miał dopuszczać się czynów pedofilskich. Jest akt oskarżenia

Wojciech Mąka
Wojciech Mąka
Zakończyło się śledztwo przeciwko Mirosławowi K., emerytowanemu księdzu, który miał się dopuszczać czynów pedofilskich w parafii w Bydgoszczy.
Zakończyło się śledztwo przeciwko Mirosławowi K., emerytowanemu księdzu, który miał się dopuszczać czynów pedofilskich w parafii w Bydgoszczy. Sylwia Lis/zdjęcie ilustracyjne
Zakończyło się śledztwo przeciwko Mirosławowi K., emerytowanemu księdzu, który miał się dopuszczać czynów pedofilskich w Bydgoszczy. Akt oskarżenia niebawem trafi do sądu.

Zobacz wideo: Fontanna w Starym Fordonie będzie efektownym elementem rewitalizacji

- Śledztwo dobiega końca, w najbliższym czasie akt oskarżenia przeciwko Mirosławowi K. zostanie skierowany do sądu. Do tego czasu o konkretnych zarzutach nie będziemy informować - mówi prokurator Włodzimierz Marszałkowski, szef prokuratury Bydgoszcz-Południe.

Wiadomo, że Mirosław K. to emerytowany ksiądz, który został usunięty ze stanowiska proboszcza parafii na Osowej Górze w Bydgoszczy jeszcze przez biskupa bydgoskiego Jana Tyrawę.

Temat czynów tego księdza pojawia się już w sądzie, ale w innym procesie - byłego ministranta z parafii św. Polskich Braci Męczenników na Wyżynach w Bydgoszczy. Został on oskarżony o kradzieży dwóch kielichów mszalnych i kilku stuł. Te ostatnie zniszczył. Podczas procesu w tym roku ministrant stwierdził wyraźnie, że kradzież była oznaką protestu, ponieważ sam był ofiarą księdza-pedofila. Wskazał Mirosława K., wówczas rezydenta parafii na Wyżynach. Ksiądz pełnił wtedy funkcję kapelanem szpitala miejskiego i hospicjum. Wobec ministranta Mirosław K. miał się dopuścić tzw. innych czynności seksualnych.

Po tej deklaracji złożonej w sądzie zeznania ofiary prokuratura także wzięła pod uwagę.

Ksiądz Mirosław K. nie przyznaje się do winy.

W bydgoskim domu dla emerytowanych księży

Mirosław K. mieszka obecnie w bydgoskim Domu Księży Emerytów. Czeka na werdykt watykańskiej Kongregacji Nauki Wiary. Wcześniej pracował na trzech wyższych uczelniach: w Poznaniu, Bydgoszczy i Toruniu. Wykładał także w Wyższym Seminarium Duchownym w Bydgoszczy. Był m.in. proboszczem parafii św. Maksymiliana Kolbego na Osowej Górze w Bydgoszczy.

Dziesięć lat temu wobec księdza K. już pojawiły się zarzuty o czyny pedofilskie. Wszczęto dochodzenie, ale wtedy zarzuty wycofano. Kiedy kilka lat temu zrobiło się głośno o przypadkach molestowania przez duchownych, do bydgoskiej kurii zaczęły zgłaszać się osoby twierdzące, że są ofiarami księdza K. Informowały o zdarzeniach, które miały miejsce wcześniej. Diecezjalny pełnomocnika ds. ochrony dzieci i młodzieży przekazywał te informacje prokuraturze.

Od czasu powstania diecezji

Jak wiemy nieoficjalnie, ksiądz Mirosław K. miał dopuścić się czynów pedofilskich wobec kilku chłopców do 15. roku życia i powyżej już od czasu powstania diecezji bydgoskiej, czyli 2004 roku. Dziewięć lat później, decyzją kurii, ksiądz z Osowej Góry trafił na Wyżyny.

Pod koniec 2020 roku zakończył się diecezjalny proces karno–administracyjny księdza Mirosława K. Dokumenty, m.in. przesłuchania osób pokrzywdzonych, zostały wysłane do Watykanu. Kongregacja rozpatruje podobne przypadki nawet przez półtora roku.

Ministrant bez wyroku

Wobec ministranta z Wyżyn sąd warunkowo umorzył postępowanie.

Oskarżony objęty dozorem kuratora sądowego i poddany próbie na 2,5 roku. Sąd uznał, że dwie kradzieże, jakich dopuścił się wówczas 18-letni chłopak, to "wypadki mniejszej wagi" o niskiej szkodliwości społecznej czynu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo