Jeszcze kilka miesięcy temu Krzysztof Piątek strzelał w polskiej Ekstraklasie. Dziś sieje strach w szeregach obrony drużyn z Serie A. Po przejściu z Genoi do Milanu polski snajper nie zwolnił z tempa i strzela bramki jak na zawołanie - w nowym zespole w czterech meczach ma już cztery bramki.
Występy Polaka zaczęły również budzić podziw wśród jego rywali.
- Próbowaliśmy go zatrzymać, kiedy był w Genoi, ale nie udało nam się, bo strzelił nam gola. Mamy nadzieję, że tym razem nie zdobędzie bramki. Musimy znaleźć na niego jakiś sposób - powiedział Gianluca Mancini, obrońca Atalanty Bergamo, z którą Milan zmierzy się w sobotni wieczór.
Dotychczasowo w Serie A Piątek zdobył 15 bramek w 22 meczach, a w całym sezonie ustrzelił już 23 gole w 25 spotkaniach. Mecz Milanu z Atalantą w sobotę o godzinie 20:30.