Krzysztof Głowacki zdawał sobie sprawę, że walka w Manchesterze będzie bardzo ważna dla jego przyszłości w zawodowym boksie. 36-letni Polak był w przeszłości dwukrotnym mistrzem świata w wadze junior ciężkiej organizacji WBO, w 2015 i 2019 roku. W ostatnich latach jego kariera nie przebiegała jednak tak, jak by chciał. Od 2019 roku zwyciężył tylko jeden raz.
Ostatni polski mistrz świata w zawodowym boksie ustępował warunkami fizycznymi swojemu rywalowi. Jest lżejszy o niecały kilogram i niższy o 13 centymetrów. Mimo, że zdecydowanie bardziej doświadczony od 33-letniego Richarda Riakporhe, to jednak Anglik o pseudonimie "Nocny Pociąg" uchodził za faworyta do zwycięstwa. Riakporhe, który z londyńskiej dzielnicy biedy trafił na sportowe salony stoczył wcześniej 15 pojedynków (15-0, 11 KO) i miał status niepokonanego. Pięściarz z Wałcza przed walką w Manchesterze miał na swoim koncie ponad 120 walk (32-3, 20 KO), jedenastokrotnie nokautował rywali.
Krzysztof Głowacki skazywany na pożarcie
Walka zakontraktowana została na dwanaście trzyminutowych rund. Pojedynek w wypełnionej 20 tysiącami widzów "Manchester Arena" rozpoczął się dobrze dla skazywanego na pożarcie Głowackiego. Polak był aktywny, nie czekał na to, co zrobi rywal, starał się szukać swojej szansy. W drugiej rundzie Polak znalazł się jednak w dużych tarapatach po potężnym prawym ciosie Anglika. Na szczęście dla siebie nie pozwolił kontynuować akcji rywalowi.
Trzecia runda minęła bez historii, zawodnicy zaserwowali sobie po kilka ciosów w ostatnich sekundach tej odsłony. Riakphore nie ryzykował otwartych wymian w półdystansie.
Głowacki przegrał przez nokaut w czwartej rundzie
Losy pojedynku rozstrzygnęły się pod pod koniec czwartej rundy. Polak przyjął serię mocnych ciosów, najpierw na wątrobę, potem dwa mocne uderzenia w głowę. Sędzia zmuszony był do przerwania ataków na Głowackiego. Walka zakończyła się zwycięstwem Riakphora przez nokaut.
- Czuję się dobrze, wykonałem swoją robotę w niezłym stylu. Oglądam wszystkich mistrzów kategorii junior ciężkiej i chciałbym do nich teraz zaapelować - nie uciekajcie przede mną.
Anglik zapowiada, że będzie chciał walczyć o tytuł mistrza świata.
