On był starszy od niej o 30 lat, a jednak połączyła ich miłość. Ślub zawarli w inowrocławskim Urzędzie Stanu Cywilnego.
<!** Image 2 align=right alt="Image 76047" sub="Kiedy panuje miłość, wszystkie inne sprawy, jak wiek, stan posiadania czy nawet przekonania, przestają się liczyć Fot. Maciej Piątek">Miłość jest nieprzewidywalna, potrafi uderzyć jak grom z jasnego nieba i do góry nogami wywrócić spokojne i uporządkowane życie. O tym, że to prawda, niemalże codziennie donosi kolorowa prasa. W światku artystycznym śluby i rozwody są na porządku dziennym i już nikogo nie dziwi, że aktorka Małgorzata Foremniak rzuciła męża dla młodszego o kilkanaście lat tancerza czy skandalistka Doda zostawiła starszego Radka Majdana. W Inowrocławiu takie sprawy załatwiane są bez blasku fleszy, jednak różnica wieku i u nas przestała być przeszkodą.
- Pamiętam przypadek, że pan młody był starszy od swojej wybranki o 30 lat i taki, gdy dojrzała kobieta wzięła ślub z dwanaście lat młodszym mężczyzną. W ubiegłym roku najstarsza para, która brała ślub, liczyła łącznie 147 lat. Osiemdziesięciolatek poślubił panią, która miała 67 lat – mówi Jadwiga Słowińska, kierowniczka Urzędu Stanu Cywilnego w Inowrocławiu.
<!** reklama>Najmłodsi małżonkowie liczyli w sumie 34 lata. Pan młody skończył osiemnastkę, a jego wybranka miała zaledwie szesnaście wiosen. W ostatnich latach coraz częściej zdarza się, że kobieta bierze sobie za męża młodszego od siebie. Różnica wynosi od roku do sześciu lat. O tym, że miłości towarzyszą ogromne emocje, świadczą przypadki „klientów” inowrocławskiego USC.
<!** Image 3 align=right alt="Image 76047" >- Mieliśmy różne, niekiedy dość zabawne sytuacje. Zdarzyło się, że pan młody podczas ceremonii zemdlał i musieliśmy trochę poczekać, aż dojdzie do siebie i powie sakramentalne „tak”. Inny pan młody był tak bardzo zdenerwowany podczas uroczystości, że po złożeniu oświadczenia i wymianie obrączek uradowany wykrzyknął: Krycha, jak ja ciebie bardzo kocham - wspomina szefowa USC.
Salwa śmiechu ze strony świadków ślubnej ceremonii towarzyszyła również parze, gdy pan młody składając świeżo poślubionej małżonce powinszowania, życzył jej... wesołych świąt.
Jedni przekonują, że prawdziwa miłość to uczucie na całe życie, inni, że można być zakochanym wiele razy. Jeden z byłych mieszkańców Kujaw, który od lat mieszka w USA, niedawno po raz dziewiąty złożył małżeńską przysięgę i, jak twierdzi, zawsze żeni się z wielkiej miłości.
