Ciężarna krowa z wioski Kopiłowci odłączyła się od stada, zabłądziła i trafiła na terytorium sąsiedniej Serbii. Po kilku dniach została przywieziona z powrotem na granicę i przekazana właścicielowi. Powrót nie skończył się jednak happy-endem.
Penka, zgodnie z regulacjami, powinna zostać uśmiercona. Na takim stanowisku stoi również Bułgarska Agencja ds. Bezpieczeństwa Żywności.
Czytaj także:**PROW 2021-2017: Priorytetem będzie wspieranie małych i średnich gospodarstw rolnych**
Historia krowy podbiła serca internautów, o czym świadczą takie hasztagi jak #savepenka. Dziennik "Sega" podaje, że 4,5 tysiąca osob podpisało się pod petycją o jej ocalenie, a ta liczba wciąż rośnie.
Sytuację szybko wykorzystała Wielka Brytania wskazując na absurdalność przepisów unijnych. Brytyjscy konserwatywni posłowie zwrócili się do Antonio Tajaniego, który stoi na czele Parlamentu Europejskiego.
Phil Hogan, unijny komisarz ds. rolnictwa, nie chce wypowiadać się w tej sprawie.
Źródło: The Independent
Krowa biegła przez pół kilometra za furgonem, który wiózł jej ranne cielę do weterynarza:
Źródło:RUPTLY
Dostawca: x-news