PiS mówi o „potężnej prowokacji” i chce powołania komisji śledczej. Samoobrona, PO i SLD o korupcji politycznej i kompromitacji rządu.
<!** Image 3 align=right alt="Image 34193" sub="Kilkaset osób protestowało wczoraj pod siedzibą Sejmu w Warszawie. ">We wtorek wieczorem w programie TVN „Teraz My” ujawniono nagrane z ukrytej kamery zapisy spotkań posła PiS Adama Lipińskiego, sekretarza stanu w Kancelarii Premiera, z posłanką Samoobrony Renatą Beger. Spotkania dotyczyły przejścia Beger wraz z grupą pięciu innych posłów Samoobrony na stronę PiS w zamian za konkretne korzyści dla niej, jej męża i kolegów z partii.
Oto fragment nagrania:
- Jakie są oczekiwania? - pyta Lipiński.
- No tak jak powiedziałam.
- Czyli co? Sekretarz stanu w ministerstwie rolnictwa, tak?
- I to natychmiast - mówi Beger.
- Wie pani, to żaden problem, bo my mamy mnóstwo wolnych stanowisk... - odpowiada Lipiński i dodaje: - To jest jedna moja rozmowa z prezesem.
Adam Lipiński rozmawiał też z posłanką o miejscach na listach w wyborach samorządowych dla osób rekomendowanych przez nią oraz o możliwości wykupienia weksli posłów Samoobrony za pieniądze Kancelarii Sejmu. W jednej z rozmów brał udział Wojciech Mojzesowicz z PiS, który doradzał Beger, jak ma rozegrać zmianę partyjnych barw: - Bo co by mogło w was uderzyć najbardziej, to wejście i od razu stołek. Trzeba dwa, trzy tygodnie odczekać, aż się uspokoi.
Andrzej Lepper zażądał wczoraj dymisji gabinetu premiera i samorozwiązania się Sejmu. Premier Jarosław Kaczyński milczał wczoraj przez cały dzień. Podobnie jego brat prezydent Lech Kaczyński. Dopiero wieczorem premier wygłosił zwięzłe orędzie, w którym ujawnienie nagrań nazwał prowokacją, a negocjacje z posłanką Beger rozmowami, które „były prowadzone w normalnym trybie”. - Pod naszym kierownictwem Polska idzie w dobrym kierunku - stwierdził.