Funkcjonariusz z posterunku w Więcborku dostał wczoraj sygnał, że mieszkanka jednej z wsi w jego rejonie przebywa w złych warunkach. Z jeszcze jednym dzielnicowym postanowili sprawdzić, czy kobiecie nic nie zagraża w to zimno. Po południu razem z pracownikiem socjalnym Miejsko-Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Więcborku pojechali do 82-latki.
W domu zastali kobietę, która słaniała się na nogach i miała problemy z oddychaniem. Mieszkanie było bardzo zadymione. Policjanci pootwierali wszystkie okna i drzwi, żeby przewietrzyć pomieszczenia. W kuchnij zauważyli, że z tzw. westfalki wydobywa się dym.
Wezwali pogotowie i straż pożarną. Seniorka od razu trafiła do szpitala w związku z podejrzeniem zatrucia tlenkiem węgla.
Strażacy z komendy w Sępólnie Krajeńskim zmierzyli stężenie tlenku węgla, które już po przewietrzeniu pomieszczeń wynosiło 14 jednostek ppm. Stwierdzili również uszkodzenie kominów dymnych w pomieszczeniach.
Na koniec dzielnicowi odwiedzili 82-latkę w szpitalu. Wszystko było już w porządku.
Program "Mam Pytanie" o dekomunizacji ulic w regionie.