https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kranówka z Bydgoszczy jest lepsza od wody, którą możemy kupić w sklepie

O walorach smakowych wody bydgoskiej można przekonać się, kosztując jej na Starym Rynku, gdzie latem zawsze stoi cysterna MWiK oraz w jednym z ulicznych poidełek. Najlepiej smakuje schłodzona z cytryną.
O walorach smakowych wody bydgoskiej można przekonać się, kosztując jej na Starym Rynku, gdzie latem zawsze stoi cysterna MWiK oraz w jednym z ulicznych poidełek. Najlepiej smakuje schłodzona z cytryną. Filip Kowalkowski
Na upały najlepsza jest zwykła woda. Tyle że bydgoska zwykła nie jest. Bogata w sole mineralne, jakością bije większość produktów w butelkach.

- Wystarczy odkręcić kran. Można pić śmiało, bez obaw i bez ograniczeń - zapewnia Stanisław Drzewiecki, prezes Miejskich Wodociągów i Kanalizacji w Bydgoszczy.

Na potwierdzenie swoich słów wskazuje wyniki badań laboratoryjnych bydgoskiej wody, która jest regularnie sprawdzana przez sanepid oraz własne, akredytowane laboratorium MWiK.

PRZECZYTAJ:Kranówka dobra dla szefa [KOMENTARZ]

- Woda, która płynie w bydgoskich kranach, jest normalnym produktem spożywczym, dopuszczonym do konsumpcji. Jej jakość jest gwarantowana regularnymi badaniami - mówi Stanisław Drzewiecki.

Zdrowa woda z lasu

Bydgoszczanom znane jest głębinowe ujęcie wody pitnej w Lesie Gdańskim i znajdujący się tam punkt poboru wody dla mieszkańców. Każdy może podjechać z własną butelką i zaczerpnąć z któregoś z czterech kranów. W miniony wtorek i środę krany były czyszczone. Od dzisiaj znowu są dostępne. W dwóch z nich płynie woda uzdatniona, to znaczy oczyszczona z manganu i żelaza, tak by wyprane w niej koszule były białe oraz pozbawiona specyficznego zapachu. W dwóch pozostałych mamy wodę surową, pachnącą amoniakiem i siarkowodorem, co jest charakterystyczne dla wód zdrowotnych, serwowanych w uzdrowiskach.

Woda w bydgoskich kranach jest normalnym produktem spożywczym, dopuszczonym do konsumpcji. - Stanisław Drzewiecki, MWiK

- Nasza bydgoska woda taka właśnie jest. Ma wysokie walory zdrowotne, co zostało potwierdzone atestem Państwowego Zakładu Higieny. Została zakwalifikowana jako woda szczawiowa. Dlatego przymierzamy się do jej sprzedaży. Będzie normalnie konfekcjonowana, czyli nalewana do butelek i sprzedawana w sklepach - mówi Stanisław Drzewiecki.

Wynik - rewelacja

Bydgoskie laboratorium MWiK swego czasu przeprowadziło ciekawy eksperyment badawczy, polegający na porównaniu jakości wody płynącej w bydgoskich kranach (z ujęcia powierzchniowego na Czyż-kówku oraz głębinowego w Lesie Gdańskim) z wodą mineralną, dostępną na sklepowych półkach. Do badań porównawczych wzięto trzynaście gatunków butelkowanej wody mineralnej. Czternastym była bydgoska kranówka.

- Wynik był zaskakujący, a jednocześnie rewelacyjny. Dla nas - mówią w Miejskich Wodociągach i Kanalizacji. Bydgoska woda zajęła... drugie miejsce! Lepsza była tylko jedna z mineralek, sprzedawanych na rynku.

Za dużo bakterii

Podczas innego badania w bydgoskim laboratorium MWiK porównano 23 gatunki najtańszych wód mineralnych. Aż dziewiętnaście z nich nie spełniało warunków bakteriologicznych - jak informuje Stanisław Drzewiecki. Przekroczone były też normy żelaza i manganu, a w jedenastu ujawniono występowanie substancji, których wcale nie powinno być w wodzie mineralnej.

Dostępne na sklepowych półkach wody mineralne kontrolują powiatowe stacje sanitarno-epidemiologiczne, ale w znacznie mniejszym zakresie niż czyni to laboratorium Miejskich Wodociągów i Kanalizacji.

- Rocznie pobieramy kilka próbek, zgodnie z planem kontroli. W tym roku i w ubiegłym, zarówno pod względem fizykochemicznym, jak i bakteriologicznym, wyniki były prawidłowe - usłyszeliśmy w sekcji higieny żywności Państwowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Bydgoszczy.

Miejskie Wodociągi i Kanalizacja mają 184 punkty kontroli jakości bydgoskiej wody. Rocznie wykonuje się około 4,5 tysiąca badań.

Warto wiedzieć

Można pić

- Bydgoska woda z kranu jest 400 razy tańsza niż butelkowana, którą kupujemy w sklepach.

Tak przynajmniej zapewniają Miejskie Wodociągi. Ta, która płynie w naszych kranach, jest mieszanką wody z ujęcia głębinowego w Lesie Gdańskim i powierzchniowego na Czyżkówku (z Brdy). Jest napowietrzona, przefiltrowana i nasycona solami mineralnymi oraz poddana technologii siedmiostopniowych barier oczyszczania. Płynie także z miejskich poidełek, zlokalizowanych przy ul. Mennica, na Starym Rynku, przy Długiej 29 i 44 oraz na placu Wolności. W najbliższych dniach poidełka będą dezynfekowane.

Komentarze 12

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

d
do Papilona
Woda surowa, która ma cechy "charakterystyczne dla wód zdrowotnych", nie jest jeszcze wodą zdrowotną. Tak samo wody, destylowana i z demineralizowana permutytami, charakteryzują się wspólną cechą - brakiem minerałów, to jednak każda z nich pozostaje przy swojej nazwie, która je odróżnia od siebie. Mimo tej wspólnej cechy, nie można ich jeszcze zaliczyć do wód zdrowotnych serwowany w uzdrowiskach. Natomiast taką kofeinę i teinę, cechuje odmienne nazewnictwo, a jest to ta sama substancja chemiczna, które różni tylko miejsce występowania, tak jak RuJa Toruń a Bydgoszcz Pokrzywy nad Brdą. Miłego wypoczynku sobotnio - niedzielnego.
a
aqua destylata
Pewnie Mirek ma u siebie w domu rury azbestowe, o których wspomina Jaśko, więc życzymy Mirkowi Na Zdrówko przy raczeniu się kranówą Bydgoską. Zapewniamy, że odśpiewamy także Requi in Pace po takiej szaleńczej libacji w zaduszny dzień
M
Michał
Tak jak wspomniał @mirek ludzie sobie utrwalili taki stereotyp, że woda z butelki na pewno jest lepsza od wody z kranu i nawet się nad tym nie zastanowią, że w rzeczywistości może być inaczej. Tak się przyzwyczaili. Ale przyzwyczajenia można zmieniać i może właśnie takie teksty jak ten zwiększą świadomość u bydgoszczan, że nie ma co się wody z kranu bać.
m
mirek
Jak widać są tacy, których nawet badania laboratoryjne nie są wstanie odwieść od wziętych znikąd stereotypów. Ja tymczasem śmigam do kuchni nalać sobie kranóweczki w ten duszny dzień.
P
Pokrzywy nad Brdą
Starzy Bydgoszczanie pamiętają jeszcze czasy, gdy to tramwaje nasze były indeksowane abecadełkiem i wtedy było się można czepiać do woli... tramwajów. Papilonowi ta brzydka cecha czepiania pozostała bz ale tramwaje teraz już nie te same, więc istota miedzy cechą a możliwościami... przeminęły z wiatrem. Jeśli te cztery leśne krany są oczyszczane przez MZWiK,to jest to aqua magistrata i nic nie jest w stanie tej drobnej szczegóły zmienić, ani szczawiany, ani amoniak z siarkowodorem, ani też 'opychanie'tej wody jako mineralnej za ciężkie zł. My byśmy się Drogi Nam Wszystkim Bydgoszczanom Papilonie, zastanowili lepiej nad przywróceniem na stoły gastronomiczne UE znakomitej i o unikalnym składzie mineralogicznym Wody Ostromeckiej ze źródeł "Maryi", którą rozkoszował się Cesarz Wiluś ze swoim Frauenzimmerem, które jeno mlaskały języczkami i rzekały : "Ostrometzker Minneralwasser macht Beine", a za nimi cała europa za żelazną kurtyną śpiewała o nóżkach ognistej Dolores, która się raczyła wodą mineralną. Dla wielce umuzykalnionego Papilona dedykujemy piosenkę
Das machen nur die Beine von Dolores Songtext von ... - Son
A
Abc
Nie pije
e
eda
Ciekawe czy pan Drzewiecki w pracy też pije kranówę
p
papilon
Bydgoszczanom znane jest głębinowe ujęcie wody pitnej w Lesie Gdańskim i znajdujący się tam punkt poboru wody dla mieszkańców. Każdy może podjechać z własną butelką i zaczerpnąć z któregoś z czterech kranów. W miniony wtorek i środę krany były czyszczone. Od dzisiaj znowu są dostępne. W dwóch z nich płynie woda uzdatniona, to znaczy oczyszczona z manganu i żelaza, tak by wyprane w niej koszule były białe oraz pozbawiona specyficznego zapachu. W dwóch pozostałych mamy wodę surową, pachnącą amoniakiem i siarkowodorem, co jest charakterystyczne dla wód zdrowotnych, serwowanych w uzdrowiskach.
Wystarczy czytać ze zrozumieniem ...
woda surowa ma cechy "charakterystyczne dla wód zdrowotnych", a nie aqua magistrata.
H
Handel & Wandel
Reklama jest dźwignią handlu, panie prezesie MWiK. Pieniądz nie tylko leży na ulicy, ale strumieniem leje się rynsztokiem PO bydgoskim bruku. Cóż to za marnotrawstwo w dobie globalizacji ?... aby zawarte w bydgoskiej aqua magistrata szczawiany pachnące amoniakiem i siarkowodorem, "co jest charakterystyczne dla wód zdrowotnych, serwowanych w uzdrowiskach" jak to prawi pan Stanisław Drzewiecki, nie zamienić je metodą profesora DR habilitowanego Niesiołowskiego w brzęczące i szeleszczące mirabelki dla magistratu. Wiadomo, urzędnicy to sorta PO-trzebująca, więc niech się inhalują w ratuszowym kurorcie zapachem NH3 i H2S. My tam, te zapaszki wolimy wydalać wraz z uryną i głośnym PO-bąkiwaniem w podziemnym publicznym szalecie na Placu Wolności, wybudowanym przez inż. arch. Kazimierza Orlicza. O ile, te wyniki laboratoriów pana prezesa MWiK nie są Bleistiftanalizami, odnośnie stwierdzenia i powzięcia wiadomości, że "Aż dziewiętnaście z nich nie spełniało warunków bakteriologicznych" i nie dopełnił ciążącego na Nim obowiązku z racji zajmowanego stanowiska prezesa i nie powiadomił organów prokuratorskich, przez co złamał obowiązujący Kodek Karny. Paragrafu konkretnego tu nie przytoczymy,aby uniknąć Herzschlagu. Unikać też będziemy sprzedawanej butelkowanej "Bydgoskiej Mineralnej" jak... diabeł Święcnej Wody !
j
janek
A czy woda do osiedla Miedzyń płynie rurami wykonanymi z azbestu ???? Kiedyś tak chyba było ???
k
kolookko
masz częściową rację - że woda w instalacji wewn. (w bloku, zakładzie pracy) może być gorsza - ale nie musi.... Administrator czy właściciel budynku odpowiada za stan instalacji i może przecież wymienić stare rury.... No i do tego trzeba mieć w odpowiednim stanie własną armaturę - czyścić sitka w kranach! i dobrze też spuścić troszkę wody 'zastoinowej' przez nabraniem jej do picia czy przygotowania jedzenia
A woda mineralna (gł niegazowana) - jeżeli byłaby przetrzymywana stale w odpowiednich warunkach temp. to byłoby ok, ale jak stoi naście czy set dni w ciepłym...to się w niej życie rozwija ;)
k
kkk
Może tak jest w wodociągach, ale to co leci z kranu w domu to już inna bajka i na pewno nie odważyłbym się pić. Ktoś powie: a bo rury są skorodowane. Pewnie tak, tylko że ja płacę coraz więcej za wodę, która leci z mojego kranu , a nie za tą, którą pobiera do badań Sanepid
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski