[break]
- Okres letni na naszym lotnisku to bardzo dobry czas. Do końca sierpnia na loty do Krakowa zostały sprzedane wszystkie bilety. Pasażerowie mogą jeszcze zakupić bilety do stolicy Małopolski na wrzesień, jednak z decyzją o podróży należy się spieszyć, bo ilość biletów zmniejsza się z dnia na dzień - uważa Artur Niedźwiecki, specjalista ds. marketingu i projektów graficznych w Porcie Lotniczym Bydgoszcz.
Jedyna okazja do zakupu trafia się wtedy, gdy ktoś kto dokonał rezerwacji z jakiejś przyczyny nie zapłacił - wtedy taki bilet wraca do puli.
Pozostaje jednak pytanie, co stanie się po ostatnim dniu września. Umowa z przewoźnikiem Sprint Air obowiązuje tylko do tego czasu. Czy miasto zamierza przedłuży współpracę?
W kasie pieniędzy nie ma, ale...
- W budżecie nie ma zarezerwowanych środków na dopłaty do biletów - nie kryje Piotr Tomaszewski, skarbnik miasta i reprezentant miejskiego samorządu w Radzie Nadzorczej PLB.
Środki mogłyby się jednak znaleźć. Dotąd miasto dotowało loty do Krakowa kwotą nieznacznie niższą niż 1,5 miliona złotych. Dzięki temu bilety do Krakowa (i z Krakowa do Bydgoszczy) kosztowały zaledwie 99 złotych. Teraz jednak miasto i lotnisko jest w zupełnie innym miejscu i ma inną pozycję negocjacyjną.
- Bardzo zależało nam, by przełamać stereotyp, że z Bydgoszczy „krajówki” nie mogą się udać, bo stąd nikt nie lata. Nie pomagały w tym informacje, że w czasie jakiegoś lotu do Warszawy na pokładzie był jeden pasażer. Zainteresowanie lotami do Krakowa pokazało jednak, że Bydgoszcz ma potencjał, a kierunek ten okazał się znacznie ciekawszy dla mieszkańców Bydgoszczy i regionu niż stolica - uważa skarbnik.
Przyjdzie czas na rozmowy
Nieoficjalnie wiadomo, że ratusz byłby skłonny do wsparcia tej linii. Tym razem jednak do potencjalnego przetargu mogłoby się zgłosić więcej podmiotów (ostatnio stanął do niego tylko SprintAir), a ratusz mógłby oczekiwać, że dopłaty do przelotów będą niższe. Z tak dużym obłożeniem loty będą przewoźnikowi i tak się opłacać. Można byłoby też nieznacznie zwiększyć cenę biletów. Mimo podwyżki, połączenie lotnicze z Krakowem - w przeciwieństwie do połączeń z Warszawą, do której można dotrzeć szybko pociągiem i autostradą - ciągle będzie konkurencyjne.
