Według relacji świadków prywatne auto Beaty Szydło wyjeżdżało z drogi podporządkowanej (ul. Zwierzyniecka) i zostało uderzone przez pojazd jadący główną ulicą (Alejami Trzech Wieszczów). Byliśmy na miejscu. Na ulicy leżały części samochodów. Jedna z latarń została "ścięta". Według świadków kierowca uderzonego samochodu był lekko ranny, według świadka "zabandażowali mu nogę". Nie wiadomo zatem, czy będzie to zakwalifikowane jako wypadek czy kolizja. Świadkowie twierdzą, że auto byłej premier zostało uderzone przez drugi pojazd, mimo, że ten w ostatniej chwili chciał odbić, co natomiast skończyło się uderzeniem w latarnię.
Staramy się uzyskać potwierdzenie tych informacji od policji.
- Ohydztwa, które kazali nam jeść w dzieciństwie. Pamiętacie?
- Trwa budowa prywatnego akademika, zajrzeliśmy do środka
- Szkieletor zmieni się nie do poznania [ZDJĘCIA]
- Imponująca budowa zakopianki, wkrótce nią pojedziemy!
- W te miejsca polecisz z Krakowa za mniej niż 100 zł
- Kolejki do lekarzy. Tyle poczekasz na wizytę, badanie i operacje w Małopolsce