Rywal bydgoszczan od marca nie cieszył się ze zwycięstwa. A w ośmiu pojedynkach zdobył tylko pięć punktów. Zespół Mariusza Kurasa może dziś gospodarzom jeszcze bardziej pokrzyżować szyki.
<!** Image 2 align=right alt="Image 118859" sub="Kibice Zawiszy liczą na dobry występ Krzysztofa Szala (z lewej) / Fot. Dariusz Bloch">W pierwszym spotkaniu remis (1:1) w ostatnich minutach uratował Piotr Bajera. Dziś pojedynek również może oscylować wokół remisu, chociaż zdecydowanie lepszą formę na wiosnę w II lidze prezentuje Zawisza. Wprawdzie obie drużyny dzieli w tabeli sześć miejsc, ale to zawiszanie ostatnio wygrywają mecz za meczem.
W obozie Kotwicy dzieje się natomiast źle. Od momentu triumfu na inaugurację nad Nielbą 2:0 nie wygrała ona żadnego meczu. Czarę goryczy przelała porażka w Koronowie, po której trener Tomasz Arteniuk oddał się do dyspozycji zarządu.
<!** reklama>Sytuacja w drużynie z Kołobrzegu nic się jednak nie poprawiła. Pasmo słabych występów trwa. - I chciałbym, żeby tak zostało... - mówi trener Zawiszy Mariusz Kuras. - Jesteśmy na fali wznoszącej i może ona zanieść nas jeszcze wyżej. Kotwica ciągle gra ostatnio w innym składzie i jej wyjściowa jedenastka jest zagadką. Nas interesuje tylko zwycięstwo. W naszym zespole zabraknie jednak kontuzjowanego Marcina Łukaszewskiego.