Polacy od początku meczu prawie do samego końca prowadzili. Na minutę przed końcem było już 19:17. Niestety w końcówce biało-czerwoni zmarnowali okazje, szukając na siłę prób za dwa punkty. To się zemściło.
Wcześniej biało-czerwoni nie wytrzymali ciśnienia w obronie. Sfaulowali rywali aż dziewięć razy, co poskutkowało rzutami osobistymi i stratami piłki. Dziś najskuteczniejszy w meczu był Chińczyk Hu, który jako jedyny przekroczył dwucyfrową barierę. Po naszej stronie siedem punktów zdobył Paweł Pawłowski, po pięć zdobyli Michael Hicks i Przemysław Zamojski, a dwa Szymon Rduch.
To był piąty mecz naszej reprezentacji w fazie grupowej. Wcześniej biało-czerwoni przegrali wyraźnie z Łotwą (14:21), pokonali po dogrywce z Japonią (20:19), przegrali z Serbią (12:15) oraz wygrali z Rosyjskim Komitetem Olimpijskim (21:16).
O godzinie 15:25 czasu polskiego nasza drużyna zagra z Holandią. W ostatnim spotkaniu naszym rywalem będzie Belgia, która po dogrywce pokonała dziś Holandię - 18:17.
