https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Koszykarze wracają do Włocławka

Tomasz Keller
W niedzielę 78:72, a w poniedziałek 75:73 - po fantastycznych spotkaniach Polpak ograł gości z Włocławka. Teraz wszystko może się zdarzyć, a w półfinale czeka Prokom Trefl Sopot.

W niedzielę 78:72, a w poniedziałek 75:73 - po fantastycznych spotkaniach Polpak ograł gości z Włocławka. Teraz wszystko może się zdarzyć, a w półfinale czeka Prokom Trefl Sopot.

<!** Image 2 align=right alt="Image 82352" sub="Łukasz Koszarek i Bobby Dixon decydują o grze swoich zespołów w play-off. To ich akcje w ostatnich sekundach przesądzają o zwycięstwie jednej bądź drugiej drużyny Fot. Marek Wojciekiewicz
">Dla takich chwil warto być kibicem koszykówki. Wydawało się, że Polpak nie ma już szans nawiązać walki po dwóch przegranych meczach we Włocławku. Tymczasem dwa zwycięstwa sprawiły, że gra zaczyna się od nowa. Zwycięstwa, trzeba przyznać, dosłownie wyszarpane przeciwnikowi. Szczególnie poniedziałkowy mecz mógł przysporzyć o zawał serca niejednego kibica.

Uważać na Koszarka

W niedzielę bohaterem był Nikola Lepojević, a dzień później cały zespół, ale na szczególne wyróżnienie zasłużyli Bobby Dixon i Łukasz Ratajczak. Dramaturgia poniedziałkowego spotkania na długo pozostanie w historii świeckiej koszykówki. Po niedzielnej porażce Anwil rzucił się na gospodarzy, ale dzięki twardej grze na tablicach Ratajczaka, wynik był korzystny dla Polpaku. Podobnie jak podczas niedzielnego meczu, utrzymywała się kilkupunktowa przewaga miejscowych, z tą tylko różnicą, że w poniedziałek Anwilowi udało się ją całkowicie zniwelować i wyjść nawet na prowadzenie.

<!** reklama>Kibice obydwu drużyn z zaangażowaniem dopingowali swoje drużyny. Oprócz drobnych incydentów, dzięki szybkim interwencjom służb porządkowych, na szczęście nic poważniejszego się jednak nie stało. „Świecki Młyn” ma natomiast swojego nowego „pupila”, na którym się wyżywa. Tyle epitetów, ile usłyszał pod swoim adresem Patrick Okafor, nie miał chyba w Świeciu jeszcze żaden zawodnik. Inna sprawa, że Nigeryjczyk prowokował publiczność i przeciwników. O mały włos, a ponownie bohaterem Włocławka zostałby Łukasz Koszarek. Nic dwa razy się jednak nie zdarza i jego rzut rozpaczy w ostatniej sekundzie meczu, mogący przesądzić o awansie Anwilu, tym razem nie trafił do obręczy.

W półfinale czeka Prokom

W czwartek emocje sięgną zenitu. Transmisję z decydującego meczu zapowiada już Polsat Sport, ale i tak pewnie najwięksi fani ze Świecia zrobią wszystko, by wybrać się osobiście na spotkanie. Jak będziemy grać dalej? Jeśli Polpakowi uda się po raz trzeci pokonać Anwil, to drużyna Mihailo Uvalina zmierzy się w półfinale DBE z Prokomem Treflem Sopot. Polpak powtórzyłby wtedy co najmniej swój największy sukces, gdy w pierwszym sezonie występów w ekstraklasie wywalczył czwarte miejsce w lidze. Nie jest jednak powiedziane, że na tym musi poprzestać. Pierwsze półfinały odbyłyby się w Sopocie 28 i 30 kwietnia. Do Świecia rywalizacja przeniosłaby się dopiero 3 i 5 maja, a więc dla kibiców koszykówki byłby to bardzo długi weekend pod znakiem basketu. Najpierw jednak trzeba pokonać Anwil.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski