Tym razem w naszym studiu pojawił się gość znający smak mistrzostwa Polski, legendarna wręcz postać warszawskiej Polonii - Piotr Dziewicki. Dziś bardziej biznesmen niż trener, działacz piłkarski i społeczny, analizuje bieżące zagadnienia ligowe z interesującej perspektywy, człowieka, który na piłce zjadł już zęby, ale zdecydowanie więcej dopiero będzie miał do powiedzenia w przyszłości.
Program rozpoczyna się nietypowo, od rozmów o literaturze czeskiej. Później jest już bardziej przyziemnie, co nie oznacza, że banalnie. Dziewicki chwali m.in. trenera i politykę kadrową poznańskiego Lecha oraz umiejętne rotowanie składem, które doprowadziło ekipę Kolejorza tam, gdzie aktualnie są. Zauważa również, chociażby na podstawie sprawozdania finansowego, jak dojrzale zespół z Bułgarskiej potrafi komercjalizować piłkarski wyczyn, co świadczy o tym, że w ich przypadku rywalizacja sportowa traktowana jest jako biznes.
Wiele miejsca w programie poświęcamy analizie tego, co wydarzy się w najniższych rejonach tabeli. Sytuacja drugiej i trzeciej drużyny, które będą musiały przełknąć gorzką pigułkę opuszczenia ekstraklasowych szeregów, będzie jeszcze dynamiczna i zaskakująca, dlatego postanowiliśmy zapytać u jednego ze źródeł, gdzie w oczy zaczyna zaglądać strach i przerażenie.
Redaktor Paweł Stankiewicz z Dziennika Bałtyckiego trzyma rękę na pulsie spraw związanych z aktualnymi problemami gdańskiej Lechii. Okazuje się, że sytuacja jest na tyle skomplikowana, że zaplecze biznesowe w związku ze zmianami właścicielskimi mogłoby być dla klubu nowym otwarciem.
Śmiechem przez łzy nazywa rzeczywistość, w której gdańszczanie cieszą się, że w meczu z Pogonią drużyna walczyła. A przecież Lechia od czterech spotkań nie zdobyła gola, a jak powszechnie wiadomo, bez tego nie da się wygrywać meczów.
Magazyn Gol24 to tradycyjna cotygodniowa dawka pożytecznej wiedzy piłkarskiej. Serdecznie zapraszamy do regularnego śledzenia naszych produkcji.