Jason Crump jest bardzo blisko złotego medalu indywidualnych mistrzostw świata. Wystarczy, że po dzisiejszych zawodach będzie miał 25 oczek przewagi nad wiceliderem. Obecnie ma 26.
<!** Image 2 align=right alt="Image 132962" sub="Czy Jason Crump już dziś wieczorem będzie się cieszył ze złotego medalu indywidualnych mistrzostw świata? Fot. Jarosław Pabijan">Powyższe wnioski wynikają z prostych matematycznych wyliczeń. Do końca tegorocznego serialu pozostały dwa turnieje - dziś w Terenzano i 17 października w Bydgoszczy. W każdym z nich można zgarnąć maksymalnie 24 punkty (w sumie 48). Jeśli więc po GP Włoch Australijczyk mieć będzie 25-punktową przewagę, to do grodu nad Brdą przyjedzie na wycieczkę.
Jednak dzisiejsza forma Kangura pozostaje dużą niewiadomą. W poniedziałek, 14 września Crump zaliczył groźny upadek w meczu ligi angielskiej. Od tego czasu nie startował, poświęcając się rehabilitacji ręki (przeszedł operację przeszczepu skóry). Nadal odczuwa skutki urazu, ale do Terenzano przyjechał.
- Ten sezon kosztował mnie wiele wysiłku i utrata złotego medalu byłaby dla mnie katastrofą - mówi jeździec Atlasu.
<!** reklama>Wydaje się, że Crump może odbierać już gratulacje za mistrzowski tytuł. Zresztą nawet trzeci w klasyfikacji Tomasz Gollob (36 punktów straty) stwierdził niedawno w wywiadzie, że nie wierzy w dogonienie Australijczyka.
Kibicom nie pozostaje więc nic innego, jak emocjonowanie się walką o srebrny i brązowy medal. Najbliżej drugiego stopnia podium jest Emil Sajfutdinow. 20-letni Rosjanin, który debiutuje w Grand Prix doskonale wypadł dwa tygodnie temu w Krsko, gdzie wygrał z kompletem 24 oczek. Teraz jego przewaga nad Gollobem wynosi 10, a nad Gregiem Hancockiem 14 punktów.
Ciekawostką jest fakt, że turniej o Wielką Nagrodę Włoch odbędzie się po raz szósty, ale dopiero po raz pierwszy w Terenzano. We wcześniejszych latach żużlowa elita ścigała się bowiem w Lonigo (rok temu wygrał Andersen przed B. Pedersenem i Crumpem).
Z dziką kartą wystartuje dziś Guglielmo Franchetti. 24-letni żużlowiec rok temu też startował w GP Italii. Był jednak tłem dla rywali, nie dowożąc do mety ani jednego punktu.
Transmisja w Canal+ i radiu PiK, skrót w TVP Info o godz. 0.05