Kolejne sześć ekip ma za sobą inaugurację w piłkarskich mistrzostwach świata w Republice Południowej Afryki. Dwa z trzech wczorajszych spotkań zakończyły się podziałem punktów.
W drugim meczu grupy F Słowacja, debiutująca na tej imprezie, zremisowała z Nową Zelandią 1:1 (0:0), tracąc gola w trzeciej minucie doliczonego czasu gry.
Reprezentacja Słowacji, która wygrała grupę eliminacyjną, w której występowała Polska, debiutowała na mistrzostwach świata. Z kolei Nowa Zelandia pojawiła się na mundialu po raz pierwszy od 1982 roku.
Początek meczu, toczonego przy temperaturze zaledwie plus sześć stopni Celsjusza i przy przenikliwym zimnym wietrze, należał do reprezentantów Oceanii. Z czsem do głosu doszli Słowacy, ale do przerwy nikomu nie udało się zdobyć bramki.
<!** reklama>Druga odsłona meczu rozpoczęła się znakomicie dla Słowaków. W 50. minucie Sestak zagrał z prawej strony boiska w pole karne, gdzie na 10. metrze do piłki doszedł Vittek i strzałem tuż przy słupku pokonał Patsona.
W kolejnych minutach nasi południowi sąsiedzi mieli szansę na podwyższenie prowadzenia, ale ich akcje były nieskuteczne.
Gdy wydawało się, że mecz zakończy się skromnym zwycięstwem Słowaków, w trzeciej minucie doliczonego czasu gry byłego bramkarza Legii Warszawa Jana Muchę, strzałem głową z pięciu metrów, pokonał Winston Reid, doprowadzając do wyrównania.
- Ten remis to nasza sportowa tragedia - powiedział selekcjoner reprezentacji Słowacji Vladimir Weiss. - Byliśmy lepsi, ale zmarnowaliśmy okazje, by prowadzić wyżej niż 1:0. To, co wydarzyło się tuż przed końcowym gwizdkiem jest wpisane w futbol i zawód trenera. Trzeba nauczyć się z tym żyć. Może los się jeszcze kiedyś do nas uśmiechnie?
Drugi wczorajszy mecz również zakończył się remisowo, ale zabrakło w nim bramek. Ekipy Wybrzeża Kości Słoniowej i Portugalii stworzyli jednak bardzo ciekawe widowisko. Oba zespoły miały sporo okazji do zdobycia bramki, ale brakowało im skuteczności.
Zgodnie z zapowiedziami od pierwszej minuty na boisku zabrakło największej gwiazdy Słoni, Didiera Drogby, który ze specjalnym usztywnieniem na kontuzjowanym ramieniu, zasiadł na ławce rezerwowych. Pojawił się na boisku w 66 min. i w doliczonym czasie gry mógł zostać bohaterem, ale zamiast strzelać, próbował odgrywać do partnerów i nic nie wyszło z tej akcji.
Ostatni wczorajszy mecz do przerwy zapowiadał się sensacyjnie. Faworyt mistrzostw świata - Brazylia - bezbramkowo remisował z Koreą Północną. W drugiej połowie Canarinhos zdobyli jednak dwa gole i prowadzili 2:0. W końcówce Koreańczycy zdołali jeszcze zdobyć historyczną bramkę.
Jeśli wierzyć rankingowi FIFA, było to starcie najlepszej z najsłabszą drużyny mundialu. Obie ekipy dzieli ponad sto pozycji.(onet.pl)
Brazylia - Korea Płn. 2:1 (0:0)
- 1:0 Maicon (55), 2:0 Elano (72), 2:1 Ji Yun-Nam (89)
- Brazylia: Julio Cesar - Maicon, Lucio, Juan, Michel Bastos - Felipe Melo (84, Ramires), Gilberto Silva, Elano (72, Dani Alves), Kaka (78, Nilmar), Robinho - Luis Fabiano
- Korea Północna: Ri Myong-Guk - Ri Kwang-Chon, Cha Jong-Hyok, Pak Chol-Jin, Ri Jun-Il, Ji Yun-Nam - Mun In-Guk (80, Kim Kum-Il), An Yong-Hak, Pak Nam-Chol, Hong Yong-Jo - Jong Tae-Se
- Żółta kartka: Ramires
N. Zelandia - Słowacja 1:1 (0:0)
- 0:1 Robert Vittek (50), 1:1 Winston Reid (90)
- Nowa Zelandia: Mark Paston - Winston Reid, Ivan Vicelich (78, Jeremy Christie), Ryan Nelsen, Tony Lochhead, Tommy Smith - Leo Bertos, Simon Elliot, Rory Fallon - Chris Killen (72, Chris Wood), Shane Smeltz
- Słowacja: Jan Mucha - Radoslav Zabavnik, Martin Skrtel, Jan Durica, Marek Cech Zdeno Strba, Vladimir Weiss (90, Juraj Kucka), Marek Hamsik, Robert Vittek (84, Miroslav Stoch) - Erik Jendrisek, Stanislav Sestak (81, Filip Holosko)
- Żółte kartki: Lochead, Reid - Strba
WKS - Portugalia 0:0
- Wybrzeże Kości Słoniowej: Boubacar Barry - Emmanuel Eboue (89, Romaric), Kolo Toure, Guy Demel, Siaka Tiene - Gervinho (82, Abdul Kalou), Didier Zokora, Yaya Toure, Cheik Tiote - Salomon Kalou (66, Didier Drogba), Aruna Dindane
- Portugalia: Eduardo - Paulo Ferreira, Bruno Alves, Ricardo Carvalho, Fabio Coentrao - Pedro Mendes, Raul Meireles (86, Hugo Almeida), Deco (62, Tiago), Cristiano Ronaldo, Danny (55, Simao Sabrosa) - Liedson
- Żółte kartki: Zokora, Demel - Ronaldo