https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kontuzjowany nieopłacany

Jarosław Hejenkowski
Unia Janikowo nie chciała zapłacić piłkarzowi, który był kontuzjowany i nie mógł grać w meczach ligowych. Michał Góralski wielkiej kariery w krajowym futbolu pewnie nie zrobi. Ale z historii kujawskiego sportu zapisze się jako zawodnik, który potrafi walczyć o swoje.

Unia Janikowo nie chciała zapłacić piłkarzowi, który był
kontuzjowany i nie mógł grać w meczach ligowych. Michał Góralski wielkiej
kariery w krajowym futbolu pewnie nie zrobi. Ale z historii kujawskiego sportu
zapisze się jako zawodnik, który potrafi walczyć o swoje.

31-letni mieszkaniec Gniezna grał w janikowskim III-ligowcu
dwa lata temu. Dużo nie pograł, bo obrońca w Unii zanotował trzy występy, a w
ostatnim z nich, z Piastem Kobylin zdobył gola i w tym samym spotkaniu został poważnie
kontuzjowany.

<!** Image 2 align=middle alt="Image 205811" sub="Unia ma przestać istnieć, choć z obozu zawodników docierają sygnały, że klub jest im winien pieniądze. Jeśli dojdzie do upadłości, odzyskać je będzie niemal niemożliwe.">Tu zaczyna się pełna wybojów droga o odzyskanie pieniędzy.
Rzecz rozbija się o kwotę 2 tysięcy złotych. Futbolista domagał się niej za maj
i czerwiec 2011 roku, kiedy był jeszcze zawodnikiem janikowskiego zespołu, ale
nie mógł w nim występować, bowiem leczył uraz.

W umowie klub gwarantował mu 1000 zł tytułem zwrotu
uczestnictwa w treningach oraz drobniejsze kwoty za występy – 10 zł, gdy grał
poniżej kwadransa i 100 zł, gdy na boisku przebywał ponad 75 minut.

<!** reklama>Unia zaprzeczyła jednak temu, że jest cokolwiek winna. –
Reprezentował barwy klubu jako zawodnik o statusie amatora. Zgodnie z
przepisami PZPN takiemu zawodnikowi nie należy się wynagrodzenie, a jedynie
możliwy jest zwrot kosztów uczestnictwa w treningach i meczach – uzasadniała Unia.

Janikowski klub wyjaśniał, że piłkarz nie grał w maju i
czerwcu, więc nic mu się nie należy. – Wypłata byłaby podważeniem statusu
amatora – uzasadniano.

Sam piłkarz przyznaje, że z powodu kontuzji na boisku nie
uczestniczył w treningach. - Lecz z uwagi na to, że miałem zwolnienie lekarskie
moje żądanie jest słuszne. Inni zawodnicy w takich sytuacjach otrzymywali
należność – wyjaśniał Michał Góralski.

<!** Image 3 align=middle alt="Image 205811" >Do dłuższego procesu nie doszło, bowiem zawodnik porozumiał
się z klubem po pierwszej rozprawie. Ugoda opiewa na 1 tys. zł.

Piłkarz już w Unii od dawna nie gra. Zresztą, jak już
pisaliśmy, janikowski klub praktycznie rozpadł się i do wiosennej rundy nie
przystąpi. Sam futbolista dobrze jednak wspomina czas spędzony w zespole.

- Sama atmosfera była dobra ze względu na ludzi z którymi się
pracowało. Niestety nie dało się nie zauważyć i odczuć problemów – ocenia
Michał Góralski, który jest jednym z niewielu piłkarzy, którzy potrafili
zawalczyć o swoje.

Większość zawodników, którym były klub zalega pieniądze, oddaje
bowiem tę walkę walkowerem. Trudno oszacować, jak duży jest problem, ale wydaje
się, że to skala jest spora, bowiem wielu graczy narzeka, że stykało się z
takimi przypadkami, choć nie chcą mówić o tym oficjalnie.

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

j
j.hejenkowski
Szanowni Państwo.
Uspokajam wszelkich zwiedzionych, zmartwionych, sfrustrowanych oraz współczujących, że śledzę procesy związane z aferą korupcyjną w Unii Janikowo. Nie oznacza to jednak, że muszę być na wszystkich rozprawach.
Co do burmistrza, byłem na początku jego procesu, jako jedyni pisaliśmy o odraczaniu rozpraw, a później napisaliśmy o jego wznowieniu. Kiedy będzie sądowe orzeczenie, też napiszemy.
K
Kibic
Czy burmistrz Janikowa jest właścicielem Expresu ?
Krytyczne komentarze nie ukazują się. Zbieg okoliczności czy mus. Współczucie.
K
Kibic
Myślałem że tylko Pomorska jest bardzo pro burmistrzowska i nie pisze o procesie burmistrza. Ich rozumiem o tyle że wstydzą się artykułu z 2010 roku w którym oznajmili że burmistrz Janikowa został oczyszczony z zarzutów co było nieprawdą a zważywszy na okres przedwyborczy było polityczną manipulacją. To że wcześniejszy mój post na temat Unii Janikowo i burmistrza został usunięty przez Express, tłumaczy mi brak zainteresowania Gazety. Panie Hejenkowski - zawiodłem się.
K
Kibic
Jako mieszkaniec Janikowa domagam się także oddania kredytu zaciągniętego nie tak dawno. Jeśli Unia go nie spłaci, to spłacimy go my mieszkańcy, gdyż gwarantem tego kredytu było Miasto. A może powinni spłacić go osoby które doprowadziły Klub do ruiny, lub radni którzy byli za poręczeniem tego kredytu.
Ciekaw jestem co myślą na ten temat mieszkańcy ?
Szkoda że Express przestał interesować się procesem burmistrza w sprawie korupcyjnej w Unii. Lata mijają (od stycznia 2009 r,) kiedy w prokuraturze wrocławskiej burmistrz przyznał się do zarzutów i w odróżnieniu do pozostałych którzy dobrowolnie poddali się karze teraz idzie w zaparte i końca procesu jak chciałoby się powiedzieć nie widać.
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski