https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Koniec świata wpisany w kalendarz

Tadeusz Oszubski
Podobno ludzkości zagraża katastrofa przepowiedziana już przez starożytnych Majów. Nawiązują do tego filmy, jak choćby grany właśnie w kinach „2012”. Czy jednak Majowie faktycznie wieszczyli globalną zagładę?

Podobno ludzkości zagraża katastrofa przepowiedziana już przez starożytnych Majów. Nawiązują do tego filmy, jak choćby grany właśnie w kinach „2012”. Czy jednak Majowie faktycznie wieszczyli globalną zagładę?

<!** Image 2 align=right alt="Image 138966" sub="Zagadkowe znalezisko to kamienna płaskorzeźba długa na ponad 8,5 m. Zdaniem dr. Hansena (na zdjęciu), który zasłynął jako ekspert podczas realizacji głośnego filmu Mela Gibsona „Apocalypto”, umieszczone tam symbole mówią o historii i mitologii zaginionej cywilizacji.">O zaginionej kulturze Majów wciąż dowiadujemy się czegoś nowego. Przykładowo, latem tego roku zespół badawczy kierowany przez amerykańskiego archeologa dr. Richarda Hansena z uniwersytetu stanowego Idaho odkrył w Gwatemali niezwykły artefakt. Uczeni natrafili na niego w zagubionym w dżungli i częściowo tylko zbadanym kompleksie Mirador.

Zagadkowe znalezisko to kamienna płaskorzeźba długa na ponad 8,5 m. Zdaniem dr. Hansena, który zasłynął jako ekspert podczas realizacji głośnego filmu Mela Gibsona „Apocalypto”, umieszczone tam symbole mówią o historii i mitologii zaginionej cywilizacji.

Niezwykła precyzja Majów

- Płaskorzeźbę wykonano ok. 300 r. n.e. Przedstawia ona mitologiczne sceny z Popol Vuh, świętej księgi Majów - wyjaśnia dr Hansen. - Są tam bogowie i potwory z kosmologii ludu, którego cywilizacja upadła z niewyjaśnionych dotąd przyczyn.

<!** reklama>Kamienna księga z Mirador to kolejne znalezisko łączące mity z faktami. W grudniu 2008 roku na wyżynie Jukatan zespół meksykańskich archeologów kierowany przez dr. Guillermo de Anda natrafił na wejście do Xibalby, mitycznej zaświatowej krainy Majów. Właśnie Popol Vuh opowiada o Xibalbie - „Miejscu strachu”, gdzie wędrowały dusze zmarłych, a ich drogę znaczyły straszliwe przeszkody. Według ustaleń dr. Guillermo de Andy, Xibalba była realnym miejscem, gdzie dopełniano pogrzebowych rytuałów.

Kolejne mity okazały się więc oparte na faktach, czy jednak istnieje coś takiego, jak przepowiednia Majów wskazująca rok 2012 jako datę końca świata?

Taka przepowiednia nie istnieje, ale na powstanie jej legendy również wpłynęły fakty. Mianowicie wiedza astronomiczna Majów była imponująca. Kalendarz opracowany przez ten lud był tak dokładny, że podobną precyzję liczenia czasu uzyskano w Europie dopiero na początku XX wieku. Co istotne, kalendarz Majów podawał zarówno datę początku (3373 rok p.n.e.), jak też końca świata: 2012 r. n.e. I właśnie ta ostatnia data zainspirowała kilka pokoleń badaczy spraw niezwykłych.

Święte spichlerze wiedzy

Legendarne proroctwo to niejedyna ezoteryczna tajemnica łączona z Majami. Kolejną stanowią czaszki z oszlifowanego górskiego kryształu. Podobno te artefakty istnieją od tysiącleci i pełnią rolę świętych spichlerzy wiedzy. Niegdyś służyły do świętych obrzędów jako wzmacniacze energetyczne, urządzenia telepatyczne lub bramy do innych sfer świadomości. Ile jest kryształowych czaszek, nie wiadomo. Jedni mówią, że dwieście, inni, że kilkanaście. Wykonane są w skali 1:1, ważą 3-4 kg.

Oficjalnie pierwszą kryształową czaszkę znaleziono w 1939 roku na terenie Belize podczas prac londyńskiego British Museum. Głośno zaczęto jednak o niej mówić dopiero 30 lat później. Tę tak zwaną Czaszkę Przeznaczenia kilkakrotnie przebadali naukowcy. Najpierw, pod koniec lat 70. XX wieku, zajęli się nią eksperci koncernu Hewlett-Packard. Badania potwierdziły, że czaszkę wykonano z naturalnego kryształu górskiego, a nie odlano jej ze szkła kwarcowego. Jednak narzędzia pozwalające obrobić kryształ górski tak precyzyjnie i bez uszkodzenia surowca wynaleziono dopiero pod koniec XIX wieku. Czyżby rzemieślnicy Majów szlifowali czaszki ręcznie piaskiem? Jeśli tak, to uzyskanie końcowego efektu zajęłoby im dwieście lub trzysta lat!

Te ustalenia rozpaliły wyobraźnię entuzjastów hipotezy, że Majowie stworzyli cywilizację, która przewyższała nawet naszą współczesną. Niestety, ponowne analizy Czaszki Przeznaczenia przeprowadzone przez naukowców pod koniec lat 90. XX wieku i w latach 2005-2007 wykazały, że Majowie nie wykonali tego arterfaktu. Analizy komputerowe ujawniły na kwarcu ślady obróbki kamienia narzędziami ze stali najwyższej jakości. Naukowcy nie mieli wątpliwości - Czaszka Przeznaczenia powstała między 1890 rokiem, kiedy to wprowadzono takie narzędzia, a rokiem 1969, gdy oficjalnie pokazano ten artefakt światu.

Nie przewidzieli własnej zagłady

Legenda upadła: Czaszki Przeznaczenia nie wykonali Majowie. Nie są także autorami żadnej przepowiedni. Bo choć wskazany przez Majów koniec kalendarzowego cyklu przypada w 2012 roku, to przecież swój początek świata datowali oni na rok 3373 p.n.e. A nasz świat, poznany przez naukę, był w wymienionym roku już bardzo stary. Poza tym, czy można traktować poważnie domniemane prorocze przesłania ludu, który nie przewidział własnej zagłady?

Warto wiedzieć

Majowie

Od ok. 200 r. n.e. lud ten wznosił w Ameryce Środkowej liczne miasta z kamienia, które zamieszkiwało od 0,5 do 2 mln osób.

Ok. 800 r. n.e. z nieznanych powodów wszystkie te miasta zostały opuszczone, a lud Majów zniknął z kart historii.

250 lat później cywilizacja Majów z równie nieznanych powodów nagle się odrodziła. Ostatecznie cywilizacja ta upadła na początku XVI w., gdy do Ameryki przybyli Hiszpanie.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski