Barcelona od dłuższego czasu nie przekonuje swoją grą - kibice są znudzeni bezowocnym posiadaniem piłki, który nie przynosi drużynie okazji bramkowych. Katalończycy przed przerwą w rozgrywkach spowodowaną pandemią koronawirusa byli liderem La Liga, ale po remisie z Sevillą przegonił ich Real Madryt, który ma lepszy bilans bezpośrednich pojedynków między oboma zespołami.
W sobotę Barca znów wróciła na pozycję lidera, bo dopisała sobie punkt po remisie z Celtą Vigą, który trzeba traktować jednak raczej jako porażkę. Goście prowadzili do końca pierwszej połowy po trafieniu Luisa Suareza. Urugwajczyk wykorzystał świetne podanie Leo Messiego, w sytuacji, w której większość zawodników spodziewało się bezpośredniego strzału z rzutu wolnego Argentyńczyka.
Cudowna asysta Messiego i gol Suareza
W drugiej połowie gospodarze zdołali wyrównać, ale w 67. minucie ponownie duet Messi & Suarez dali o sobie znać. Tym razem to Urugwajczyk popisał się sprytem, obrócił się w polu karnym i wyprowadził swój zespół na prowadzenie.
Wydawało się, źe Barcelona wywiezie z Vigo trzy punkty, ale dwie minuty przed końcem meczu gospodarze wyrównali. Ich bohaterem został Iago Aspas, który wraca do formy i znów jest jednym z najlepszych graczy w całej lidze. Tym razem Hiszpan popisał się ładnym uderzeniem z rzutu wolnego.
Tym samym Barcelona ma tylko jeden punkt przewagi nad Realem Madryt, który jutro zmierzy się z Espanyolem. Przed 33. kolejką Królewscy mieli ten komfort, że byli zależni tylko o siebie i w przypadku zwycięstw we wszystkich spotkaniach, byliby mistrzem. Teraz Barcelona zrobiła drużynie ze stolicy prezent, bo w siedmiu ostatnich meczach Los Blancos mogą raz zremisować, a i tak sięgną po krajowy tytuł.
