https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Konarski w składzie reprezentacji Polski na Ligę Światową

Marcin Karpiński
Tuż przed wylotem biało-czerwonych do Toronto rozmawialiśmy z atakującym Delecty Dawidem Konarskim. Nasz siatkarz ma szansę na stałe zadomowić się w kadrze Andrea Anastasi.

Tuż przed wylotem biało-czerwonych do Toronto rozmawialiśmy z atakującym Delecty Dawidem Konarskim. Nasz siatkarz ma szansę na stałe zadomowić się w kadrze Andrea Anastasi.

Ma pan poczucie, że w karierze dzieje się coś nowego, wyjątkowego i bardzo poważnego?

Traktuję to jako kolejny etap w mojej przygodzie z siatkówką. Aczkolwiek gra w pierwszej reprezentacji i wyjazd z nią na tak poważne zawody, to rzeczywiście jest niesamowita sprawa i powód do dumy. Przyjemność jest tym większa, że drużyna awansowała na olimpiadę.<!** reklama>

A tak po cichu nie marzy pan o wyjeździe do Londynu?

Na treningach będę robił wszystko, żeby przekonać do siebie sztab trenerski. Dużo będzie jednak zależeć od samego trenera. To on wybiera koncepcję na daną imprezę. Zobaczymy, jaki wybierze skład.

Ale pan może tą koncepcję skutecznie zmienić...

Z pewnością za sprawą swojej dobrej postawy jest to możliwe, lecz na razie są to początki. Zagrałem raptem w jednym meczu towarzyskim.

Właśnie, jakie wrażenia po spotkaniu z Australią (3:0)?

Bardzo się cieszę, że dostałem szansę pokazania się w trzecim secie. Szczerze, nie spodziewałem się tego. Myślałem, że wejdę na jakiś blok lub zagrywkę, a tu taka niespodzianka. Gdybyśmy go przegrali, być może grałbym jeszcze dłużej. Debiut nie był więc wcale najgorszy. Opinie, które usłyszałem po meczu zdawały się to tylko potwierdzać.

A jak odebrał pan informację, że jedzie z kadrą na Ligę Światową?

Dowiedziałem się o tym dzień przed starciem z Australią. O tym, że pojedzie czternastu zawodników było raczej wiadomo, sądziłem jednak, że pojedzie drugi libero niż trzeci atakujący. Bardzo się z tego ucieszyłem, od razu poinformowałem najbliższych. Muszę się teraz postarać, żeby dostać się do dwunastki. Nie odczuwam spadku formy. Fizycznie czuję się bardzo dobrze.

Zatem, będzie pan latał wysoko...

To moja druga tak daleka podróż w życiu. Wcześniej leciałem na mistrzostwa świata juniorów do Indii. Teraz Liga Światowa. W Kanadzie powalczymy nie tylko z gospodarzy, lecz również z Brazylią i Finlandią.

Zdążył pan jeszcze zamienić słowo o kadrze z trenerem klubowym?

Tak, Piotr Makowski również jest z tego faktu bardzo szczęśliwy. Pogratulował mi szczerze występu z Australią. Sam jestem teraz ciekawy, jak się potoczą moje losy. Ale jeszcze raz powtórzę - zrobię wszystko, żeby zostać w reprezentacjji Polski jak najdłużej.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski