W Bydgoszczy jest jedenaście całkowicie miejskich spółek albo takich, w których miasto ma udziały. Ostatnio zarobkom ich prezesów i wiceprezesów przyjrzała się komisja rewizyjna Rady Miasta Bydgoszczy.
Okazało się, że z danych przekazanych przez wydział nadzoru właścicielskiego Urzędu Miasta Bydgoszczy, prezesom spółek podwyżek nie sprezentowano od 2017 roku. Niewątpliwym królem jest Stanisław Drzewiecki, prezes Miejskich Wodociągów i Kanalizacji z pensją 22 tys. zł. Od 2018 roku członek zarządu spółki zarabia 19 tys. zł. Od trzech lat Cezary Domachowski, prezes zarządu Administracji Domów Miejskich kasuje bez zmian - 19.800 zł. Wiceprezes Roman Dembek w tym samym czasie miał 17.700. Od połowy 2018 roku - już 19 tysięcy.
Niezmiennie, ale w górę
Całkiem nieźle do przodu w wynagrodzeniach idzie zajmująca się odbiorem i utylizacją odpadów ProNatura. Jej szef, Konrad Mikołajski jeszcze w 2017 roku kasował 17,6 tys. zł, a wiceprezes 13,3 tys. Rok później prezes Mikołajski ma już 20 tysięcy, a jego zastępca - 19 tys. zł miesięcznie.
W porównaniu - prezes MZK to od 2017 roku niezmiennie 17,7 tys. zł., Tramwaju Fordon to 13,2 tys. zł - tyle samo co szef Leśnego Parku Kultury i Wypoczynku czy Bydgoskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego. Za to będący od 2017 roku prezesem Komunalnego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej Andrzej Baranowski to już półka 19.800 zł, ale tez bez zmian. Za to Andrzej Półgrabski, dowodzący Bydgoskim Parkiem Przemysłowo-Technologicznym idzie w górę - od kwoty 15,5 tys. zł do 17 tys. w 2019 roku.
Ale uzupełnili
Diabeł jednak tkwi w szczegółach tzw. "wynagrodzenia uzupełniającego". - Czy wynagrodzenie uzupełniające było zatwierdzone przez miasto Bydgoszcz? - pyta oficjalnie Jarosław Wenderlich, przewodniczący komisji rewizyjnej RM. - Kiedy ich wysokości zostały określone, kiedy i przez kogo?
- Wysokość wynagrodzenia uzupełniającego jest określane przez radę nadzorczą. Każdorazowo wysokość wynagrodzenia uzupełniającego była zatwierdzana przez zgromadzenie wspólników głosami miasta Bydgoszczy - brzmi odpowiedź wydziału.
Nawet 50 tysięcy zł
Trzeba jednak dodać, że wysokość tego składnika wynagrodzenia czasami zaskakuje.
Pod koniec 2019 roku prezes KPEC dostał prawie 30 tysięcy złotych "uzupełnienia". We wrześniu prezes BPPT - 42 tysiące zł. Prezesowi ProNatury uzupełniono konto o prawie 35 tys. zł brutto. Wiceprezes ADM za 2018 dostał aż 55 tys. zł, a prezes - nieco ponad 49 tysięcy. Z kolei prezes Myślęcinka - prawie 39 tysięcy.
