https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kolizja w Gniewkowie. Motocyklista zderzył się z citroenem

KB
Trwa wyjaśnianie przyczyn kolizji w Gniewkowie.
Trwa wyjaśnianie przyczyn kolizji w Gniewkowie. nadesłane przez Czytelnika
Do czołowego zderzenia motocykla z citroenem doszło dziś po godz. 13 w Gniewkowie, u zbiegu ulic Inowrocławskiej i Powstańców Wielkopolskich.

Motocyklista trafił do szpitala, trwają badania. Jeśli lekarze uznają, że doznał obrażeń, które skończą się pobytem w szpitalu, policja uzna to zdarzenie za wypadek, jeśli po oględzinach motocyklista pojedzie do domu, będzie to kolizja. W sobotę informowaliśmy, że powodem kolizji mogła być nadmierna prędkość.

- Pogoda jest piękna, motocykliści tłumnie wyjechali na ulice, apelujemy jednak, żeby nie dali się ponieść emocjom i nadmiernie nie naciskali gazu - mówi asp. szt. Izabella Drobniecka z KPP Inowrocław.

Dotarliśmy jednak do kierowcy motocykla, który opisał nam całe zdarzenie. Jego zdaniem przyczyną tego zdarzenia wcale nie była nadmierna prędkość. Natomiast apel policji o zdejmowaniu nogi z gazu odnosił się do wszystkich użytkowników dróg.

- Moja prędkość była niewielka i tylko dlatego skończyło się na pękniętym kręgu, obiciu kręgosłupa i głowy - pisze motocyklista. - Wielu doświadczonych motocyklistów wrzuca się do jednego worka z młodymi chłopcami, którzy wsiedli po raz pierwszy na motocykl i uważają, że cały świat należy do nich, to tzw. dawcy. Są również motocykliści dojrzali, którzy jeżdżą wiele dziesiątek lat bezkolizyjnie, i doskonale wiedzą, jak zużyć nadmiar energii. Na pewno nie na drodze. W bardzo wielu przypadkach kolizje z udziałem motocyklistów są spowodowane przez zajeżdżające im drogę samochody ,my nie posiadamy maski z przodu tylko kask na głowie.

Jak usłyszeliśmy w KPP Inowrocław, trwa dochodzenie, jest za wcześnie na wskazanie sprawcy.

INFO Z POLSKI - przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju.

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

j
jaroslaw rachuba

witam tak sie sklada ze motocykl lezacy na jezdni jest moja wlasnoscia ,a kierujacy to ja .Jak widac nie zalapal sie nikt na moje organy .Czytam i nie wierze jak nierzetelnie Pan redaktor wykonuje swoj zawod .Wine za ten wypadek ponosi (ku niemilej niespodziance PANA PROSTAKA z pierwszego komentaza )kierujacy pojazdem dostawczym ,ktory zajechal mi droge.Mam nadzieje tylko iz Pan redagujacy te krotka wiadomosc sprostuje ja i napisze prawde poniewaz jest ona krzywdzaca moja osobe jak i sam tytul ktory w bardzo zlym swietle stawia cala brac motocyklistow.SZEROKOSCI

d
dorota

bardzo nieładnie,panie(pani?) set.tak brzydko o bliżnich.a swoja drogą z tego co wiem to z rur wydechowych samochodów nie wydobywa sie czysty ozon więc......Ciekawe czy pan(pani)chodzi pieszo?wypadki spowodowane przez kierowców samochodów zdarzaja sie cały rok,niezaleznie od pogody ,dlaczego wiec nie budzą tyle niechęci i agresji?

 

s
set

Wielka szkoda! Przydała by się świeża wątroba i płucka. Mózgi tych deb***i pierdzących ze wszystkiego jak najgłośniej to się dla nikogo nie przydadzą. A przy okazji. Dlaczego ekolodzy nie zajmą się tymi pirdzielami ? Hałas tylko i smród po nich się po ziemi niesie. Gorsi niż kibole i pederaści razem wzięci przecież.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski