Choć Szymon Hołownia osiągnął znakomity wynik w ubiegłorocznych wyborach prezydenckich (prawie 14 proc. głosów w pierwszej turze), to według wielu ekspertów, jego ruch jest skazany na ciężkie trzy lata, do następnych wyborów parlamentarnych. Hołownia nie czeka jednak na wybory i już tworzy w Sejmie grupę posłów, związanych z jego ugrupowaniem - Polska 2050.
Jako pierwsza na pokład partii Hołowni weszła była posłanka Lewicy Hanna Gill-Piątek, która we wrześniu 2020 roku dołączyła do ruchu, a w listopadzie została wiceprzewodniczącą nowo utworzonej partii o takiej nazwie. Teraz wszystko wskazuje na to, że Polska 2050 zyska kolejnego parlamentarzystę.
Hołownia: Dołączy do nas nowy parlametnarzysta
- W styczniu jeszcze dołączy do nas kolejny parlamentarzysta z czego się bardzo cieszymy. To bardzo fajny człowiek i bardzo z naszego DNA - zapowiedział Hołownia w środę w Radiu Plus.
Na pytanie, czy będzie to kolejny polityk Lewicy, Hołownia odparł:
- Nie byłoby dobrze żebyśmy jakoś specjalnie pokazywali, że jesteśmy przestrzenią, do której mogą dołączyć tylko politycy Lewicy. Nie jesteśmy lewicowym ugrupowaniem, nie jesteśmy prawicowym ugrupowaniem, chcemy być centrowym ugrupowaniem.
Prowadzący rozmowę redaktor zapytał więc, czy chodzi o Koalicję Obywatelską lub PSL.
- Pan musi zapytać, a ja nie mogę odpowiedzieć - odparł Hołownia.
W październiku ubiegłego roku Michał Kobosko, wtedy wiceprezes stowarzyszenia Polska 2050 mówił, że ugrupowanie dąży do stworzenia w Sejmie koła poselskiego.
- Chcemy zbudować koło parlamentarne, czyli mieć reprezentację co najmniej trojga posłów. Z jednej strony jest nasze zainteresowanie konkretnymi posłami, z drugiej to nami interesują się poszczególni parlamentarzyści. Wiemy, że takie sprawy nie dzieją się z dnia na dzień. To nie jest kwestia krótkich spotkań i szybkich decyzji, ale poważnych negocjacji - obie strony chcą dobrze poznać swoje cele - powiedział Kobosko w rozmowie z Interią.
