Z tej trójki najwyżej sklasyfikowany był Guillaume Martin, zajmujący po ośmiu etapach 14. miejsce ze stratą trzech minut i dwóch sekund do prowadzącego Słoweńca Tadeja Pogacara.
- To frustrujące - mówi francuski kolarze. - Odczuwam tylko lekki ból gardła. Jeszcze wczoraj czułem się bardzo dobrze
W sobotę pierwszymi zawodnikami wycofanymi z tego względu z wyścigu byli Francuz Geoffrey Bouchard (AG2R-Citroen) oraz Norweg Vegard Stake Laengen, kolega Pogacara i Rafała Majki z UAE Team Emirates.
Międzynarodowa Unia Kolarska (UCI) przed rozpoczęciem tegorocznego Touru ogłosiła dość liberalne zasady badania COVID-19. Zamiast testów PCR, które wymagają czasu, wprowadzono szybkie antygenowe. Ich wynik znany jest do kilkunastu minut od pobrania. Nowa zasada stanowi także, że kolarz pozostaje w wyścigu pomimo pozytywnego testu, jeśli jest bezobjawowy i nie zakaża innych. Tak było w przypadku Holendra Boba Jungelsa, kolegi z drużyny Geoffreya Boucharda.
Jutro, tj. w pierwszy dzień odpoczynku, przeprowadzone zostaną obowiązkowe testy dla wszystkich członków ekip.
