Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kłopoty biało-czerwonych

Krzysztof Wypijewski
Tomasz Gollob oraz Jarosław Hampel zmagają się z kłopotami sprzętowymi. Ten pierwszy jest ponadto mocno poobijany.

Tomasz Gollob oraz Jarosław Hampel zmagają się z kłopotami sprzętowymi. Ten pierwszy jest ponadto mocno poobijany.

<!** Image 2 align=none alt="Image 190044" sub="Tak prezentował się w piątkowe popołudnie stadion Ullevi w Goetebrogu [Fot.: Jarosław Pabijan]">Wychowanek Polonii upadł we wtorek wieczorem w XIV biegu wyjazdowego spotkania jego Hammarby Sztokholm w Motali.<!** reklama>

Jak z katapulty

- W pierwszych biegach nie mogłem spasować się z torem [3+1 w trzech startach - przyp. red.]. Na ostatni wyścig wszystko zagrało tak jak miało być. Zdecydowanie wygrałem start i jechałem pierwszy, jednak na ostatnim okrążeniu dopadł mnie pech, gdyż zerwał się łańcuszek sprzęgłowy i wyrzuciło mnie jak z katapulty. Całe szczęście nie mam żadnych złamań - opowiadał później Tomasz Gollob, który wciąż boryka się z dopasowaniem silników do nowych tłumików.

Kłopoty sprzętowe nie są obce również Jarosławowi Hampelowi. Zawodnik leszczyńskiej Unii nie imponuje już atomowymi startami, brakuje mu także szybkości na dystansie. Jego tuner Jan Andersson, który dotychczas traktował „Małego” priorytetowo, postawił na kasę i przygotowuje teraz sprzęt większej liczbie żużlowców. Hampel oczywiście na tym traci, bo Szwed nie poświęca jego maszynom tyle czasu, co w poprzednich sezonach.

Cierpliwie czeka

- Wierzę, że Jan Andersson okaże się wyjątkiem od reguły i będzie pierwszym majstrem, który nie wypadnie z czołówki po dwóch dobrych sezonach - mówi Jarosław Hampel cytowany przez „Przegląd Sportowy”. - Nie myślę o zmianie specjalisty. Wręcz przeciwnie. Zamierzam zacieśnić współpracę, by wreszcie znaleźć rozwiązania, które dadzą mojej maszynie więcej mocy. W ciągu tygodnia na pewno nie uda mi się znacząco poprawić mojej sytuacji, ale przez długą i systematyczną pracę powinienem osiągnąć cel - dodaje aktualny brązowy medalista indywidualnych mistrzostw świata.

Wobec powyższych faktów, trudno ocenić dziś szanse Polaków.

Jaki będzie tor?

Warto przypomnieć, że dzisiejsze zawody odbędą się na sztucznym torze. Organizatorzy niby nie mają już kłopotów z jego układaniem, ale cień niepewności jest zawsze.

A skoro o torze mowa - 23 sierpnia 2003 roku na Ullevi przygotowano tak fatalną nawierzchnię, że po dwóch wyścigach żużlowcy odmówili jazdy, a turniej przełożono na kolejną sobotę. To był pierwszy taki przypadek w historii GP.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!