W węgierskim Gyor (22-28 lutego) rozpoczęły się mistrzostwa Europy w pistolecie pneumatycznym. Dla dyscypliny są one podwójnie ważne - obok walki o medale zawodnicy rywalizować będą o ostatnie kwalifikacje olimpijskie. Na razie dyscyplina ma tylko trzy miejsca, ale apetyty kibiców są większe.
O kwalifikacje na Rio walczyć będzie m.in. kadra pistoletu kobiet, która ostatnie tygodniowe zgrupowanie odbywała na obiektach CWZS Zawisza. Brały w nim udział nasze trzy reprezentantki: Klaudia Breś (Zawisza), Joanna Tomala (Flota Gdynia), Beata Bartków-Kwiatkowska (ŚTS Tychy) pod okiem trenerki Jolanty Samulewicz.
- Bydgoszcz to dla nas sprawdzony ośrodek, dlatego przed ważnym startem zdecydowaliśmy się na obóz na Zawiszy - mówiła nam kilka dni temu trenerka. - Mamy tu bardzo dobre warunki do treningu. Hotel i stołówka spełniają nasze oczekiwania i dodatkowe prośby, a do tego mamy za płotem Myślęcinek. W ostatnim tygodniu przed mistrzostwami Europy treningi są krótkie godzina do półtorej godziny.
Selekcjonerka „zaraziła” nasze zawodniczki pasją uprawiania nordic walking. Codziennie spacerujemy po Myślęcinku po 30-40 minut.
- To zarazem trening ogólnorozwojowy. Pozwala zawodniczkom się dotlenić i jednocześnie wyregulować oddech.
W programie zajęć były także codzienne spotkania z psychologiem Hubertem Trzebińskim, który także w klubie prowadzi treningi z Klaudią.
- To zajęcia indywidualne lub grupowe, które pomagają zawodniczkom w pracy nad koncentracją, oddychaniem podczas zawodów i regulowaniem pobudzenia. Kiedyś na własną rękę próbowałam przeprowadzać te ćwiczenia, ale uważam, że warto zainwestować w skutecznego fachowca
Podczas strzelania zawodniczki muszą sobie radzić z presją czasu. Na 40 strzałów w kwalifikacjach mają po 50 minut. W finałach na pierwszą serię 2x3 strzały zawodniczki mają 2,3 sek., na każdy pozostały strzał po 50 sekund
Kiedy pojawiliśmy się na strzelnicy na treningu pistoletu usłyszeliśmy głośną muzykę.
- Dyscyplina stara się być bardziej atrakcyjna dla kibiców - wyjaśniła trenerka. - Muzyka wprowadzana jest już na zawodach, ale na razie nie najważniejszych. Na treningu wprowadzam ją, aby pomóc w ćwiczeniu koncentracji. Zawodniczki się już do niej przyzwyczaiły.
Na Węgrzech o pierwsze w karierze igrzyska spróbuje powalczyć Klaudia Breś.
- Uważam, że kwalifikacja olimpijska w konkurencji, której startuję pistolecie pneumatycznym (10 m) - 40 strzałów jest w moim zasięgu - mówiła podopieczna trenera Wojciecha Kulmatyckiego. - Liczę, że awans do finału powinien dać rezultat w granicach 582-583 punkty. Sam finał może dać już kwalifikację, ale także przy szczęśliwym zbiegu okoliczności 9 lub 10 miejsce jeśli zawodniczki przede mną mają już kwalifikację może zapewnić mi prawo startu na igrzyskach. Będziemy także walczyły z koleżankami o medal w drużynie. Naszym celem jest poprawienie wyniku sprzed roku, kiedy stanęłyśmy na najniższym stopniu podium.
Na ME do zdobycia są w tej konkurencji trzy kwalifikacje, z tego maksymalnie dwie mogą wywalczyć zawodniczki z jednego kraju. Konkurencja z udziałem Klaudii odbędzie się 27 lutego.