Była to już szósta edycja tej imprezy. Do Bydgoszczy zjechało ponad 320 strzelców z 29 krajów (w tym tak egzotycznych jak na przykład Malezja, Tajwan, Chiny, Indie, Brazylia), którzy rywalizowali w 17 konkurencjach (w tym 15 olimpijskich). Nie zabrakło medalistów ostatnich igrzysk w Rio de Janeiro.
Głównym organizatorem był Uniwersytet Kazimierza Wielkiego, a areną zawodów były obiekty przy ul. Gdańskiej oraz strzelnica na Jachcicach.
Wszystkie strzelnice, między innym dzięki finansowej pomocy miasta, zostały gruntownie zmodernizowane.
Świetnie spisała się reprezentacja Polski, która liczyła w sumie 32 osoby - licząc łącznie zawodników, trenerów i działaczy. Biało-czerwoni w Bydgoszczy zdobyli 15 medali - 5 złotych, 6 srebrnych i 4 brązowe. To najlepszy wynik w historii tej imprezy. Triumfowali Włosi.
Największym dorobkiem wśród naszych reprezentantów mogą pochwalić się Klaudia Breś (Zawisza Bydgoszcz), która indywidualnie zdobyła dwa srebrne medale oraz złoto i srebro w drużynie oraz Tomasz Bartnik (Legia Warszawa), który indywidualnie wywalczył złoty oraz srebrny krążek oraz srebro i złoto w drużynie.
Przypomnijmy, że Breś nie tak dawno reprezentowała Polskę w Rio de Janeiro. Spisała się na miarę swoich możliwości. W pistolecie pneumatycznym na 10 m była 23., natomiast w pistolecie sportowym na 25 m - 15. W Bydgoszczy w obu swoich konkrencjach stoczyła pasjonująca walkę z Francuzką Mathilde Lamolle, przegrywając minimalnie pojedynki o złote medale.
Dość powiedzieć, że w tej pierwszej uzyskała w finale 198,3 pkt, a jej rywalka 198,4.
- To jest różnica około 1 milimetra. Na 20 strzałów! - tłumaczy klubowy trener Klaudii, Wojciech Kulmatycki. I dodaje: - Jej rekord to 202,6 pkt. Gdyby się do niego zbliżyła stanęłaby na najwyższym stopniu podium. Mimo tego jestem strasznie zadowolony z jej startu. Kladia ma za sobą bardzo ciężki sezon. Niemal cały rok spędziła na walizkach.
22-letnia Klaudia Breś swoją przygodę ze strzelectwem rozpoczęła w 8. Gimnazjum Sportowym przy ul. Bałtyckiej, gdy trafiła do łączonej klasy z koszykarzami. Jej pierwszą trenerką była Beata Szyńska. Po skończeniu gimnazjum trafiła w ręce Wojciecha Kulmatyckiego. I tak jest do dziś.
- Klaudia jest bardzo inteligentna zawodniczką, odporną psychicznie, cały czas się rozwija. Ma olbrzymie serce do walki, na strzelnicy pokazuje „serce i pazury”. Czasami między nami iskrzy, bo potrafi postawić na swoim - charakteryzuje zawodniczkę Wojciech Kulmatycki.
W tym roku bydgoszczankę czekają jeszcze dwie imprezy - finał Pucharu Polski oraz wojskowe mistrzostwa świata w listopadzie w Dubaju (jest zawodowym żołnierzem), a już w przyszłym roku eliminacje do kolejnych mistrzostw Europy.
Oprócz Klaudii Breś w akademickich mistrzostwach świata wzięło także udział troje innych reprezentantów Zawiszy (Bartosz Jasiecki, Aneta Stankiewicz i Jakub Werys), ale bez większych sukcesów.
Klasyfikacja medalowa AMŚ
1. Włochy 14 (8-3-3)
2. Polska 15 (5-6-4)
3. Indie 10 (5-2-3)
4. Francja 8 (4-2-2)
5. Chiny 9 (3-5-1)
6. Czechy 12 (2-6-4)