
Powtórki z dwóch poprzednich rund Pucharu Polski kobiet nie było. Półfinał to za wysokie progi dla KKP Bydgoszcz.
Drużyna dziewczyn ze Słowiańskiej w ćwierćfinałowej stawce kobiecego Pucharu Polski była jedyną ekipą z I ligi.
W poprzednich dwóch rundach bydgoszczanki awans wywalczyły po rzutach karnych (w 1/16 finału z I-ligowymi Stomilankami Olsztyn 1:1, k. 4:3 i w 1/8 finału z ekstraligową Olimpią Szczecin 2:2, k. 5:4).
Tym razem już się nie udało.
Podopieczne Adama Górala dzielnie walczyły z Czarnymi Sosnowiec, wicemistrzyniami Polski, obecnie trzecim zespołem ekstraligi, ale przegrały 0:3 (0:1).
Bramki zdobyły: Martyna Wiankowska (28-wolny), Patricia Hmirova (75), Patricia Fischerova (87).
ZOBACZ ZDJĘCIA Z MECZU NA SŁOWIAŃSKIEJ >>>>>

Powtórki z dwóch poprzednich rund Pucharu Polski kobiet nie było. Półfinał to za wysokie progi dla KKP Bydgoszcz.
Drużyna dziewczyn ze Słowiańskiej w ćwierćfinałowej stawce kobiecego Pucharu Polski była jedyną ekipą z I ligi.
W poprzednich dwóch rundach bydgoszczanki awans wywalczyły po rzutach karnych (w 1/16 finału z I-ligowymi Stomilankami Olsztyn 1:1, k. 4:3 i w 1/8 finału z ekstraligową Olimpią Szczecin 2:2, k. 5:4).
Tym razem już się nie udało.
Podopieczne Adama Górala dzielnie walczyły z Czarnymi Sosnowiec, wicemistrzyniami Polski, obecnie trzecim zespołem ekstraligi, ale przegrały 0:3 (0:1).
Bramki zdobyły: Martyna Wiankowska (28-wolny), Patricia Hmirova (75), Patricia Fischerova (87).
ZOBACZ ZDJĘCIA Z MECZU NA SŁOWIAŃSKIEJ >>>>>

Powtórki z dwóch poprzednich rund Pucharu Polski kobiet nie było. Półfinał to za wysokie progi dla KKP Bydgoszcz.
Drużyna dziewczyn ze Słowiańskiej w ćwierćfinałowej stawce kobiecego Pucharu Polski była jedyną ekipą z I ligi.
W poprzednich dwóch rundach bydgoszczanki awans wywalczyły po rzutach karnych (w 1/16 finału z I-ligowymi Stomilankami Olsztyn 1:1, k. 4:3 i w 1/8 finału z ekstraligową Olimpią Szczecin 2:2, k. 5:4).
Tym razem już się nie udało.
Podopieczne Adama Górala dzielnie walczyły z Czarnymi Sosnowiec, wicemistrzyniami Polski, obecnie trzecim zespołem ekstraligi, ale przegrały 0:3 (0:1).
Bramki zdobyły: Martyna Wiankowska (28-wolny), Patricia Hmirova (75), Patricia Fischerova (87).
ZOBACZ ZDJĘCIA Z MECZU NA SŁOWIAŃSKIEJ >>>>>

Powtórki z dwóch poprzednich rund Pucharu Polski kobiet nie było. Półfinał to za wysokie progi dla KKP Bydgoszcz.
Drużyna dziewczyn ze Słowiańskiej w ćwierćfinałowej stawce kobiecego Pucharu Polski była jedyną ekipą z I ligi.
W poprzednich dwóch rundach bydgoszczanki awans wywalczyły po rzutach karnych (w 1/16 finału z I-ligowymi Stomilankami Olsztyn 1:1, k. 4:3 i w 1/8 finału z ekstraligową Olimpią Szczecin 2:2, k. 5:4).
Tym razem już się nie udało.
Podopieczne Adama Górala dzielnie walczyły z Czarnymi Sosnowiec, wicemistrzyniami Polski, obecnie trzecim zespołem ekstraligi, ale przegrały 0:3 (0:1).
Bramki zdobyły: Martyna Wiankowska (28-wolny), Patricia Hmirova (75), Patricia Fischerova (87).
ZOBACZ ZDJĘCIA Z MECZU NA SŁOWIAŃSKIEJ >>>>>