Kilkunastu podejrzanych o rozpowszechnianie pornografii aresztowano w Polsce, dwóch z naszego regionu

[break]
Zatrzymania są efektem międzynarodowej akcji polskich policjantów z niemieckimi służbami prowadzonej pod kryptonimem „Glas”. W ubiegłym roku policja niemiecka, monitorując internet pod kątem rozpowszechniania pornografii z udziałem dzieci, wytropiła wielu użytkowników z całego świata, którzy wymieniali się plikami o treściach pedofilskich. Wśród namierzonych byli również użytkownicy z Polski.

Sprawę rozpracowywali eksperci, zajmujący się zwalczaniem handlu ludźmi we współpracy z policjantami, zajmującymi się cyberprzestępczością.

- Z uwagi na dużą skalę, a także charakter sprawy, wzorem doświadczeń z poprzednich operacji, działania policjantów skoordynowano w całym kraju - wyjaśnia podinspektor Monika Chlebicz, rzeczniczka kujawsko-pomorskich policjantów. - Do wytypowanych mieszkań i firm policjanci weszli jednocześnie.

W sumie policyjne naloty objęły 50 adresów w całej Polsce. Zatrzymano 15 osób, a 13 spośród nich postawiono zarzuty.

- Wśród nich znalazł się 39-letni mieszkaniec Włocławka - dodaje podinspektor Monika Chlebicz. - Podczas przeszukania jego mieszkania policjanci zabezpieczyli trzy komputery oraz sto płyt CD i DVD.

Ze wstępnych ustaleń policyjnych ekspertów wynika, że na dysku jednego z komputerów znajdowały się materiały pornograficzne, zawierające treści z udziałem małoletnich poniżej 15. roku życia. Włocławianin trafił do policyjnego aresztu. Mundurowi postawili mu zarzuty wielokrotnego utrwalania, sprowadzania, przechowywania oraz posiadania treści pornograficznych z udziałem małoletnich poniżej 15. roku życia, za co grozi kara pozbawienia wolności do lat 10.

Decyzją prokuratury podejrzany objęty został policyjnym dozorem.

Kolejne wytypowane przez policyjnych informatyków miejsce do sprawdzenia znajdowało się w Mogilnie. Po przeszukaniu, zabezpieczono tam do dalszych badań sprzęt komputerowy i nośniki danych. Teraz od opinii biegłego zależał będzie dalszy bieg tej sprawy i los właściciela zdjęć oraz filmów.

Przestępstwa związane z rozpowszechnianiem, sprowadzaniem, utrwalaniem i posiadaniem pornografii dziecięcej zagrożone są karą do 12 lat pozbawienia wolności.

Policyjne akcje skierowane przeciw pedofilom i zatrzymywani podczas nich przestępcy to prawdopodobnie, niestety, tylko wierzchołek góry lodowej. Do przestępstw o charakterze pedofilskim dochodzi przede wszystkim w sieci, a to powoduje, że potrzebna jest ścisła międzynarodowa współpraca organów ścigania, jak odbyło się to choćby podczas opisywanej akcji „Glas”.

W ciągu ostatniego roku bydgoską opinią publiczną wstrząsnęło kilka spraw związanych z różnymi przejawami pedofilii. Jedną z nich było aresztowanie 32-latka, trenera drużyn dziecięcych i młodzieżowych. W jego komputerze odkryto treści pedofilskie. Przed bydgoskim sądem zakończyła się niedawno proces w tej sprawie. Były trener skazany został na sześć miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata, tysiąc złotych grzywny oraz trzyletni zakaz pracy z młodzieżą i dziećmi.

Nie mniej głośna była sprawa związana z kontrowersyjnym biznesmenem Zbigniewem Stonogą. To dzięki jego akcji we współpracy z dwojgiem bydgoszczan schwytano podczas tzw. zatrzymania obywatelskiego kolejnego trzydziestolatka. Bydgoszczanin zamierzał wykorzystać nieletnią.

- W ciągu ostatnich dziesięciu lat skierowaliśmy do sądu około pięćdziesięciu spraw związanych z czynami o charakterze pedofilskim - mówi Dariusz Bebyn, szef Prokuratury Rejonowej Bydgoszcz Północ. - W tym samym okresie przekazaliśmy też sądowi jedenaście aktów oskarżenia, związanych z posiadaniem i rozpowszechnianiem treści pedofilskich. Szczególnie sprawy tego drugiego rodzaju są niezmiernie trudne pod względem dowodowym.

Specjaliści podkreślają, że współczesna technologia powoduje konieczność prowadzenia działań przez organy ścigania ponad narodowymi granicami. Stąd w opisywanej sprawie współpraca z Niemcami. Śledztwa niejednokrotnie obejmują też inne kraje Europy.