https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kilkanaście osób chce pozwać do sądu spółkę Work Service za niesolidną ofertę pracy w Niemczech

Wojciech Mąka
Thinkstock
Nie mieli ubezpieczenia, meldunku, nie dostali złamanego grosza. Po tygodniu ich zwolniono. Załatwiali sobie pracę w Bydgoszczy przez pośrednika. Centrala agencji już zaczęła badać sprawę.

Z Bydgoszczy jest ich kilku. W grupie 15 osób byli też ludzie z innych rejonów Polski. Podpisali umowy z biurami renomowanej agencji pośrednictwa Work Service. Agencja ma oddziały w kilku miastach kraju. W naszym mieście umowy zawarto w siedzibie spółki przy ul. Śniadeckich.
[break]
- To była praca komisjonera w magazynie w Ulm w firmie Mueller Logistic - mówi pan Tomasz (nazwisko do wiad. red.). - Praca do końca roku, 8,5 euro za godzinę brutto. Zapożyczyliśmy się, mój ojciec też jechał. Na miejscu mieliśmy dostać zaliczki na życie, ubezpieczenia, meldunek. Już po wyjściu z busa będący na miejscu pracownicy ostrzegali nas, że nic takiego nie ma.

- Na miejscu nasz koordynator, pan Paweł, stwierdził, że gówno go obchodzi, czym będziemy dojeżdżać - na rowerze czy na hulajnodze - mamy być w pracy! Naliczał za dojazd od każdej osoby 2 euro, a koledze, któremu skończyło się jedzenie, powiedział, żeby nie jadł przez tydzień - mówi pan Krzysztof, inny poszkodowany pracownik. - Jeden z kolegów miał problem ze stopą. Nie zawieziono go do lekarza, bo nie był ubezpieczony.

Wypowiedzenia posypały się po tygodniu. Z różnych powodów. Ktoś nie znał języka, ktoś inny był... za stary. - Kiedy podpisywaliśmy umowy w agencji, nikt o takich warunkach nic nie mówił - twierdzi pan Tomasz. Pan Krzysztof dodaje: - Grożono - nie tylko mi - że będziemy spali pod gołym niebem. Dlatego podpisaliśmy te wypowiedzenia. Niemieckie prawo jest po ich stronie.

Według niemieckiego prawa obcokrajowiec, który przyjeżdża do pracy, musi mieć ubezpieczenie zdrowotne i meldunek w miejscu zamieszkania w ciągu 14 dni.
Dziś ci, którzy już są w kraju, domagają się wypłaty za tydzień pracy, zadośćuczynienia i zwrotu kosztów podróży. Po 2-4 tysiące zł. Jeśli ich nie dostaną, przygotują pozew zbiorowy do sądu. Nie dostali dotąd złamanego eurocenta…

- Niewiarygodna opowieść, nie chce mi się w to wierzyć - Tomasz Inglot z wrocławskiej centrali Work Service jest zdumiony. - Musimy to szczegółowo skontrolować. Przede wszystkim, czy ktoś nie podszył się pod naszą firmę.

Mieliśmy już przypadek otwarcia pod tą nazwą portalu internetowego. Brano zaliczki za pośrednictwo pracy. Sprawa została zgłoszona prokuraturze.
Do tematu wrócimy.

Komentarze 34

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

M
Marta
Najgorsza firma pośrednicząca w zatrudnieniu z jaka miałam (nie)przyjemność pracować. Pracują tam niekompetentne osoby, które nie znają się na kadrach, nie wspominając o rozliczeniu. Co miesięczne wycieczki do pani z Work Service w miejscu zatrudnienia (Gdańsk) ponieważ zawsze się coś nie zgadzało. Błędnie wypłacane wynagrodzeni (podwójnie), jakiś czas z ich systemu wynikało, że jednocześnie robiłam 2 etaty - z umowy zleceni i umowy o pracę tymczasową. Nie otrzymałam pita za umowę o pracę, ale za to otrzymałam rozliczenie za umowę zlecenie z miesięcy gdzie byłam zatrudniona na umowę o pracę. Nie polecam. Omijać szerokim łukiem.
K
Kania
Witam sama wiem jak agencja work serwis traktuje ludzi mam znajoma ktora jest koordynatorem w czechach wszystko wiem jak ta firma dziala dzieki tej pani przedstawiono mi wszelkie inf.firmy to co oni robia to skandal trzymam kciuki ze sie uda wygrac okradaja ludzi z wszystkiego za przyjecie czlowieka maja duze pieniadze placone ,za odziez nieprawnie odciagaja kase ktora nie powinni za lokal nikt nie wie a tak naprawde nalezy sie kasa i wiele innych rzeczy jak przejazdy za ktory rowniez nalezy sie kasa itp itd masakra wyplate sie dostaje bez paska za co to wogoke jest naliczane z kosmosu premie duzo by pisac walczcie ludzie uda wam sie
o
oszukany
jestem kolejną osoba oszukana przez Work Service w Niemczech. chętnie dołącze do pozwu zbiorowego.
b
były pracownik
Ale cyrki-podobnie jak w ERC Gdynia-nie płacili składek i sprawa była w sądzie.Przegrali i musieli zapłacić zaległe składki.
J
Jan
Tak, zgodnie z niemieckimi przepisami, jest to wiazace
d
d
Witam mam pytanko takie, czy wysłanie zdjec umowy zrobionych telefonem sa wiażące?
s
slepy
witam wszystkich ,akurat tak sie sklada ze ,ja i moi 2 koledzy rowniez udalismy sie na ten kontratkt do ULMU.... rok 2001415.....na poczatku kontraktu owszem niemoglismy sie dogadac z koordynatorem bo byl nim jakis turbodebil bez kultury i mozgu... ale po po 2 tyg.. przyjechal glowny koordnator ktory z miejsca sie pozbyl owego klijenta z personelu ...rozumiem osoby ktore skrzywdzono lub staram sie pojac ich krzywde.. Ale ja oraz moi kompani bylismy zameldowani oraz z nr kont czy nr persnalny odbylo sie wszystko bez klopotow ........po zakonczeniu kontraktu ostatnia prnsja byla na czas .....
J
Jan
Jeśli znalazłaby Pani chwilę aby mi pomóc, proszę o kontakt na [email protected] mam pilne pytanie odnośnie pracy w tej agencji
J
Jan
Jeśli znalazłaby Pani chwilę aby mi pomóc, proszę o kontakt na [email protected] mam pilne pytanie odnośnie pracy w tej agencji
P
Pstrowski
Trzeba być skończonym tłukiem żeby pracować w tej firmie !
n
nano
zaczynam pracę do nich.nie radzę mnie oszukać choćby na jednego eurocenta ani łamać warunków umowy.nie są to ostrzeżenia bez pokrycia.do Francji jeżdżę od wielu lat.znam prawo polskie jak i francuskie na pamięć.mam tam swojego przedstawiciela prawnika.prędzej umrę niż odstępie od swoich ewentualnych roszczeń.więc ostrzegam całą kadrę ,szefostwo itd.nie będę grzeczny i nie spuszczę głowy jeśli zajdzie jakaś sytuacja na moją niekorzyść
g
gość
sami mnie zwolnili, a wlepili mi 100 zł kary, że niby to ja uciekłam z miejsca pracy!! Skandal!!
d
dulce
Pracowałam dla nich na umowę zlecenie. Nie dość, że jak wół harowałam 7 dni w tygodniu po 10 godzin, to jeszcze jak chciałam raz wziąć pół dnia wolnego, bo akurat miałam ważną sprawę do załatwienia, to nawet tłumaczeń nie chcieli słuchać, usłyszałam tylko: albo Pani przychodzi na pelne 10 h albo niech Pani najlepiej już w ogóle nie przychodzi. I jeszcze mi kazali karę płacić, że z miejsca pracy uciekłam, a sami mnie zwolnili! Skandal z tą agencją pracy!
o
oszukana
a ja się niezgodzę z opiniami współpracowałam z work iem w Polsce i współpraca zakończyła się inspekcją pracy oczywiście na moją korzyść PIP w końcu mi wyliczył i dostałam zwrot swoich zarobionych i ukradzionych pieniędzy dla mnie work service to złodziej i jestem skłonna uwierzyć w to że ci ludzie zostali potraktowani tak jak mówią NIE POLECAM WSPÓŁPRACY Z TĄ AGENCJĄ PRACY
p
pracowali na czarno ?
Cóż mi to wygląda na pracę na czarno.Fakt jest 14 dni ale pod warunkiem że pracodawca zgłosi a nie zgłosił!!ale kasę za pracownika od łepka pewnie wzięli.Wierzę że zostali oszukani bo jednak podpisywali i umowę i wypowiedzenie!
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski